Sprawa bakterii New Delhi, której nosicielstwo wykryto u pacjentów zielonogórskiego szpitala może mieć swój ciąg dalszy...
Procedury z opóźnieniem
Jeszcze w poniedziałek wicewojewoda Wojciech Perczak mówił na konferencji w Zielonej Górze: - Procedury zapobiegawcze w zielonogórskim szpitalu zostały - wszystko wskazuje na to - uruchomione z opóźnieniem. Nie w takim zakresie, jak należało. Wojewoda rozważa przekazanie sprawy do prokuratury. By wyjaśnić, czy jest tutaj podejrzenie zaniechania niektórych działań.
O to, czy władze zdecydują zdecydują się skierować sprawę do prokuratury pytaliśmy we wtorek, 13 sierpnia.
- Zbieramy wszystkie informacje - wyjaśniał nam wicewojewoda. - Przedmiotem naszych wątpliwości jest przedział czasowy między datą pojawienia się bakterii w szpitalu a podjęciem konkretnych działań zapobiegawczych.
W piątek, 16 sierpnia, udało nam się potwierdzić w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim, że władze wojewódzkie zdecydowały się skierować sprawę do prokuratury (o tym na antenie Radia Zachód mówiła też Bożena Chudak, dyrektor wydziału zdrowia w LUW). Jak informuje nas Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, na chwilę obecną nie ma jeszcze informacji o wpłynięciu zawiadomienia.
Dyrektor zielonogórskiego szpitala: nie boję się
Jak w oficjalnym komunikacie tłumaczy prezes Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, Marek Działoszyński:
- W związku z pojawiającymi się informacjami, które nie tylko wprowadzają opinię publiczną w błąd, ale przede wszystkim sprzyjają tworzeniu atmosfery niepewności i zagrożenia wśród mieszkańców Zielonej Góry i całego województwa lubuskiego, publikujemy „Oświadczenie Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Zielonej Górze” Wynika z niego, iż zostały podjęte odpowiednie działania sanitarno-epidemiologiczne w celu zapobieżenia rozprzestrzeniania się zakażenia, zaś wystąpienie bakterii w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze nie stanowi dla miasta i jego mieszkańców zagrożenia i nie nosi znamion epidemii.
Jak Marek Działoszyński odpowiadał nam na plany skierowania przez wojewodę sprawy do prokuratury? - Tego się nie obawiam - mówił na naszych łamach. - Wojewoda trochę nie do końca chyba przeczytał protokół kontroli. My procedury mieliśmy, mamy i stosujemy się do nich.
ZOBACZ TEŻ: Wciąż sporo pytań o bakterię New Delhi w szpitalu
ZOBACZ FILM - BAKTERIA NEW DELHI
Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?