Nie wiedziała, że zarząd firmy postanowił usytuować w tym miejscu obelisk wynalazcy.
Dziś na skarpie za postojem taksówek pojawiło się kilku robotników. Z siekierami w ręku zabrali się do pracy. Cięli, rąbali i wyrywali korzenie. Nie zdawali sobie nawet sprawy, że są obserwowani przez Danutę Wszołę-Michtę. Kobieta nie mogła znieść widoku, jaki tam zastała. Zbulwersowana, zwróciła uwagę, że tak nie można. Pytała o pozwolenie. Robotnicy pracowali jednak dalej, nie bacząc na roztrzęsioną kobietę. Ta zdenerwowana ruszyła w kierunku redakcji i poprosiła nas o interwencję.
- To centrum miasta i przy okazji piękne miejsce. Teraz wycinają rośliny, pozbawiając okolicę klimatu. Nie wiadomo nawet z jakiej są firmy, bo na ciężarówce nie zauważyłam żadnego logo - mówiła.
Kiedy kilka minut później pojawiliśmy się w pobliżu skarpy, krzaków już nie było. Krzątało się tu za to kilku mężczyzn sprzątających teren. Grabili liście i gałązki a to, co rosło tu jeszcze przed chwilą, leżało już na przyczepie stara.
- Spokojnie, mamy zezwolenie z magistratu - zapewnił nas Zygmunt Brzyskiewicz z firmy "Como". - Stanie tu pomnik, a wokół niego posadzimy nowe, ładniejsze krzewy.
Okazuje się, że obelisk powstanie z inicjatywy zielonogórskiego oddziału PGNiG-u.
- Mamy wszystkie potrzebne zezwolenia. Niedługo położymy fundamenty, a 3 grudnia, dzień przed Barbórką, odsłonimy gotowy już monument. Na razie nie chcę zdradzać szczegółów. Za kilka dni przekażę więcej informacji na ten temat - tłumaczył Stanisław Mamczur, dyrektor z "Nafty".
Michał Burkowski
0 68 324 88 35
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?