- Lewo! Lewo! Trzymaj się środka, bo go położysz! - tak instruowali się uczestnicy zlotu samochodów terenowych podczas odcinka specjalnego na kopnym i pagórkowatym terenie leśnym nieopodal złomowiska w Raculi.
Efektowne popisy kierowców terenówek przyciągnęły sporo widzów. Ale nic w tym dziwnego. Wszak jeżdżąc po stromych pagórkach niejednokrotnie ryzykowali oni nawet wywrotkę.
Tym razem co prawda obyło się bez dachowania. Kilka zakopanych aut trzeba było jednak wyciągać na lince holowniczej. - Wrażenie niesamowite. Sami mamy w garażu auto terenowe. Ale nasze do wyczynu już raczej się nie nadaje. Przyjechaliśmy jednak na zlot, bo jest na co popatrzeć - stwierdził Janusz Dzik, który na imprezie pojawił się wraz z synem Michałem i córką Małgorzatą.
Zlot aut terenowych, niespotykanych na co dzień na drogach, zorganizował klub PTTK Yellow Dream z Zielonej Góry. - Chcemy wyjść do ludzi. Pokazać się. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy okazał się idealnym terminem - podsumował wiceprezes klubu Jarosław Bac.
Każdy z uczestników wziął udział w zbiórce pieniędzy na rzecz WOŚP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?