Lubuski kompromis Mejzy i Kubickiego
W poniedziałek, 29 marca, na wspólnej konferencji z posłem Łukaszem Mejzą, prezydent Janusz Kubicki zaproponował zmiany w układzie sił w zarządzie województwa. Wynika to z faktu, że rządząca koalicja (KO, PSL, SLD) oraz opozycja (PiS, SL, Bezpartyjni) mają taką samą liczbę głosów.
- Od kilku miesięcy jest pat w sejmiku. Trwa ciągłe przeciąganie liny. Stop, dość, nie ma czasu na takie walki. Jest pandemia, jest coraz gorzej, ludzie umierają, brak miejsc w szpitalach, zamykane biznesy, gastronomia, siłownie, ludzie tracą cierpliwość – przekonywał Kubicki.
Jak wyglądać miały tzw. „Lubuski kompromis”? Według włodarza Zielone Góry każdy klub, miałby swojego przedstawiciela w zarządzie województwa. Marszałek z KO, wicemarszałkowie z PSL oraz Bezpartyjnych Samorządowców, członkowie zarządu z Samorządowego Lubuskiego i Prawa i Sprawiedliwości. A dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej przewodniczący sejmiku.
Wideo: 38. sesja Rady Miejskiej w Zielonej Górze
Zielonogórski konsensus PSL
Polskie Stronnictwo Ludowe zorganizowało dzień później, 30 marca, własną konferencję, na której ogłosiło, że warto całą ideę rozciągnąć również na urząd miasta w Zielonej Górze. Na czym dokładnie miałby on polegać? Aby stanowiska wiceprezydentów zajmowali przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, PSL oraz Lewicy. Z kolei Piotr Barczak z Prawa i Sprawiedliwości pozostałby przewodniczącym rady miasta.
- PSL wychodzi z szeregiem różnego rodzaju propozycji – tłumaczył wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn, szef lubuskich struktur Ludowców. – Reagujemy też natychmiast na inne propozycje, jesteśmy partią otwartą. Konflikt między Platformą Obywatelską a prezydentem Kubickim już od kilku lat przybiera różne formy i nasilenie. Myślę, że propozycje przedstawione wczoraj są dosyć ciekawe, jesteśmy na to otwarci.
Kubicki: Zgadzam się na te warunki!
Co na to prezydent Kubicki? - Akceptuję warunki PSL. Jeśli dojdzie do zmian w zarządzie województwa, to możemy wprowadzić również zmiany w urzędzie miasta – przyznają włodarz Zielonej Góry. - Mam nadzieję, że PSL nie wycofa się ze swojej propozycji. Wierzę, że nie zabraknie im odwagi, żeby to zrobić. Cieszę się, że ktoś podszedł do mojej deklaracji w sposób poważny. Podkreślam, akceptuję konsensus zielonogórski. Chcą współpracy. Jeżeli ode mnie oczekuje się ustępstw, to ja jestem gotowy.
Czy prezydent Janusz Kubicki nie ma obaw związanych z wymianą wiceprezydentów? – Poradzę z tym sobie. W urzędzie miasta to ja decyduję, kto zajmuje stanowisko wiceprezydenta i moi pracownicy muszą się z tym pogodzić. Ostatecznie chodzi tutaj o dobro województwa – przekonuje włodarz Zielonej Góry.
Rozmowy poprowadzi Fiedorowicz?
Jeszcze „na gorąco”, od razu po deklaracji Janusza Kubickiego, skontaktowaliśmy się z Arkadiuszem Dąbrowskim, sekretarzem wojewódzkim Ludowców. – Cieszę się z propozycji pana prezydenta. Oczywiście nie mogę wypowiadać się za moich kolegów z Koalicji Obywatelskiej oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ale teraz powinniśmy usiąść do rozmów i wszystko przedyskutować – tłumaczy Dąbrowski.
W tym kontekście warto wspomnieć, że PSL proponował już osobę Czesława Fiedorowicza, byłego posła i samorządowca na mediatora w sprawie kompromisu w sejmiku województwa. Czy to on mógłby prowadzić takie rozmowy? – Uważam, że to może być dobre rozwiązanie. Pan Fiedorowicz cieszy się poważaniem wszystkich stron – przyznaje sekretarz Ludowców.
Na ile realne są obecne deklaracje lubuskich polityków, a na ile jest to gra w ramach rywalizacji w sejmiku, przekonamy się już wkrótce. Do tematu wrócimy.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?