Zielonogórscy maturzyści w samo południe odebrali świadectwa maturalne.
Chwila niepewności, a potem ulga. Emocji w zielonogórskim V Liceum Ogólnokształcącym im. Krzysztofa Kieślowskiego, które niebawem kolejny już raz zmieni swoją siedzibę, było dziś, 30 czerwca, całkiem sporo. A to dlatego, że maturzyści w samo południe otrzymywali świadectwa z wynikami egzaminów dorosłości.
- Jest! Udało się - słychać na korytarzu VLO radosny okrzyk. To Konrad Rydzak nie kryje radości ze zdania matury z języka polskiego. - Jestem mega, megazadowolony ze swoich wyników - mówi absolwent VLO. - Chociaż nie ukrywam, że język polski był w tym roku wyzwaniem. Trudno było trafić w klucz i jest trochę osób, które miały wynik poniżej 50 proc. Mam nadzieję, że z takimi wynikami (bo polski na szczęście w rekrutacji na wymarzone studia mi się nie liczy) dostanę się na automatykę i robotykę na Politechnice Wrocławskiej.
Zadowolenia nie kryją też absolwentki klasy ekonomiczno-językowej, siostry: Monika i Daria Kempa.
- Jestem zadowolona z wyników - mówi Daria Kempa. - Moje plany? Chciałabym iść na studia do Wrocławia. Może na ekonomię.
Teraz maturzyści mają przed sobą najdłuższe wakacje w życiu.
Zielonogórscy maturzyści w samo południe odebrali świadectwa maturalne.
Zielonogórscy maturzyści w samo południe odebrali świadectwa maturalne.
Zielonogórscy maturzyści w samo południe odebrali świadectwa maturalne.