Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielonogórscy policjanci uratowali życie dwóm starszym kobietom

Piotr Jędzura
Dzięki czujności sąsiadów, policjanci uratowali dwie starsze kobiety. W obydwu przypadkach, aby dostać się do mieszkania, trzeba było wyważyć drzwi. Pomogli też strażacy.
Dzięki czujności sąsiadów, policjanci uratowali dwie starsze kobiety. W obydwu przypadkach, aby dostać się do mieszkania, trzeba było wyważyć drzwi. Pomogli też strażacy. poscigi.pl
Dzięki czujności sąsiadów, policjanci uratowali dwie starsze kobiety. W obydwu przypadkach, aby dostać się do mieszkania, trzeba było wyważyć drzwi. Pomogli też strażacy.

Pierwsze wezwanie policjanci otrzymali w niedzielę (27 listopada) przed godziną 4.00 nad ranem. - Zgłaszająca kobieta powiedziała dyżurnemu, że obudziło ją wołanie o pomoc, dobiegające z mieszkania 84-letniej sąsiadki – relacjonuje kom. Małgorzata Stanisławska.

Policjanci natychmiast pojechali do bloku przy ul. Anieli Krzywoń. Próbowali dostać się do mieszkania na II piętrze. Drzwi były zamknięte. Jeden z policjantów postanowił spróbować wejść na balkon z mieszkania sąsiadki. Udało mu się, ale drzwi balkonowe były zamknięte.

Mundurowi wezwali do pomocy straż pożarną. - Strażacy po przyjeździe podjęli decyzję o wyważeniu drzwi do mieszkania. Policjanci wezwali także karetkę, bo z mieszkania cały czas słychać było, jak kobieta wzywa pomocy - mówi nadkom. Stanisławska.

Gdy policjanci ze strażakami weszli do mieszkania zobaczyli starszą kobietę leżącą. Kobieta wstała w nocy do łazienki i przewróciła się. Niestety nie miała siły wstać, dlatego wzywała pomocy krzycząc. Liczyła na to, że ktoś ją usłyszy. Ratownicy udzielili kobiecie pierwszej pomocy, a po przyjeździe karetki i badaniach, decyzją lekarza kobieta pozostała w domu pod opieką rodziny.

Kilka godzin po pierwszym wezwaniu, dyżurny zielonogórskiej komendy odebrał kolejny telefon z prośbą o pomoc. Tym razem z ul. Sienkiewicza. Dzwoniła sąsiadka i poprosiła o pomoc w skontaktowaniu się z 82-latką, która nie otwiera drzwi od swojego mieszkania.

- Z relacji dzwoniącej wynikało, że sąsiadka, 82-letnia kobieta, dzień wcześniej straciła przytomność, ale nie chciała wzywać lekarza – mówi nadkom. Stanisławska.

Zgłaszająca usłyszała odgłos uderzenia i huk, tak jakby coś ciężkiego upadło na podłogę. Chciała sama sprawdzić co się stało, ale starsza kobieta nie otwierała drzwi.

Na miejsce natychmiast pojechał policyjny patrol. Drzwi do mieszkania były zamknięte, dlatego mundurowi chcieli wejść przez okno, ale okazało się to niemożliwe. Liczyła się każda minuta. Nie było wiadomo w jakim stanie jest kobieta. Policjanci zdecydowali, że nie ma czasu do stracenia i postanowili wyważyć drzwi.

Gdy weszli do środka, w jednym z pokoi na podłodze znaleźli leżącą, nieprzytomną kobietę. Policjanci udzielili jej pierwszej pomocy i wezwali karetkę pogotowia. Początkowo z kobietą nie było kontaktu, ale po chwili odzyskała przytomność. - Okazało się, że nie jest w stanie poruszać się o własnych siłach. Po przyjeździe karetki i przeprowadzonym badaniu, kobieta trafiła do szpitala – mówi nadkom. Stanisławska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto