Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielonogórscy radni: Obecny budżet obywatelski to krok w tył. Stracą na tym mieszkańcy [ZDJĘCIA]

kali
Sesja rady miasta - Zielona Góra 24 kwietnia 2019
Sesja rady miasta - Zielona Góra 24 kwietnia 2019 Mariusz Kapała / GL
Cofamy się o kilka kroków. A byliśmy tak dumni z budżetu obywatelskiego - tak skomentowali radni przyjętą uchwałę. Zmiany w zasadach budżetu obywatelskiego wymusiła nowa ustawa w tej sprawie oraz... natłok inwestycji.

O planowanych zmianach w budżecie obywatelskim już informowaliśmy na naszych łamach. W środę projekt uchwały stanął na sesji. Radni nie kryli niezadowolenia. Bo ich zdaniem, wypracowane przez lata w mieście zasady, spowodowały, że coraz więcej mieszkańców wierzyło, że ich głos może zmienić okolicę. Od ub.r. wprowadzono np. okręgi, dzięki którym niemal każde osiedle mogło coś dostać z budżetowego tortu (6 mln zł).
Teraz nie tylko to trzeba zmienić.

Jak zatem będzie wyglądał nowy budżet obywatelski?

Oto najistotniejsze zmiany:

Miasto nie będzie już podzielone na okręgi. Mieszkańcy, zgłaszając wniosek do urzędu, będą musieli zebrać pod nim odpowiednią liczbę podpisów. W starej Zielonej Górze wnioskodawca musi mieć ich co najmniej 50, a w dzielnicy Nowe Miasto - 15. Bo od nowego budżetu obywatelskiego zadania będą mogli zgłaszać także mieszkańcy dzielnicy Nowe Miasto, którzy do tej pory mogli jedynie głosować na projekty realizowane w starej Zielonej Górze. A korzystali z tzw. bonusa połączeniowego, czyli 100 mln zł, jakie Zielona Góra otrzymała za zgodne połączenie. Teraz na dzielnicę Nowe Miasto zostanie przeznaczone 20 procent budżetu obywatelskiego.

Nie będzie też zadań, których koszt wyniesie mniej niż 100 tys. zł. Początkowo miasto chciało, żeby próg wynosił 200 tys. zł, ale obniżyło go na wniosek rady dzielnicy Nowe Miasto.

POLECAMY: POZNAJ ZIELONOGÓRSKIE POMNIKI

Jeszcze kilka lat temu mówiło się, że w Zielonej Górze brakuje form przestrzennych. A to pomniki, rzeźby tworzą także tworzą charakter miasta. Od tego czasu wiele się zmieniło. Warto przyjrzeć się niektórym zielonogórskim pomnikom Czytaj również: Na placu Matejki stanął pomnik [ZDJĘCIA]WIDEO: Magazyn Informacyjny GL [9.11.2018]

Poznaj zielonogórskie pomniki. Kogo uhonorowało już miasto? [ZDJĘCIA]

Jak toczyła się w tej sprawie sesja?

- Obecny projekt jest krokiem w tył. Ustawodawca popełnił wielką gafę. Zamiast zapytać samorządowców, napisał coś na kolanie, a my teraz nie wiemy, jak się z tym ogarnąć - mówił Adam Urbanika (KO). - Choćby z kwestią braku możliwości podziału na mniejsze okręgi...

Radny Marcin Pabierowski (KO) zgłosił poprawkę, by wykreślić zapis dotyczący tego, że koszt zgłoszonego zadania „nie może być niższy niż 100 tys zł”. Uzasadniał to tym, że takie sformułowanie spowoduje brak zgłoszeń szeregu małych inwestycji na osiedlach. Proponował, by zostawić tylko górną sumę - 1 mln zł. Poprawka została odrzucona.

Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk podkreślał, że obecnie miasto prowadzi setki inwestycji.

- Normalne jest to, że Zielona Góra pozyskuje dużo więcej funduszy zewnętrznych niż inne miasta - podkreślał K. Kaliszuk. - Ale nie jest normalne, że na urząd, który realizuje te inwestycje, radni składają donosy do prokuratury. Ta prosi o kontrolę CBA – i ta kontrola trwa... Już w zeszłym roku przedstawiłem absurdalność tej argumentacji. Wobec tego urzędnicy zajmujący się inwestycjami, nie podejmą dziś żadnej decyzji. Każda, najmniejsza inwestycja, musi przechodzić przez prawników i ja muszę złożyć podpis. To powoduje, że nie jesteśmy w stanie prowadzić 120 inwestycji, a tylko kilkadziesiąt.

- Łączę się w bólu z prezydentem Kaliszukiem i cierpię, kiedy musi składać wyjaśnienia do organów, które chcą wyjaśnić sprawę - mówił A. Urbaniak. - To pochłania czas i angażuje pracowników. Ale dla uzasadnienia antyobywatelskiego charakteru budżetu obywatelskiego, nie można wykorzystywać takich argumentów. One nie mają nic wspólnego z budżetem. Lamentowanie w sprawach istotnych dla mieszkańców nie ma znaczenia.

Sławomir Kotylak (KO): Poczułem się, jakbym przeniósł się na Wschód. Czy kontrola jest czymś złym?
Wiceprezydent tłumaczył, że doświadczenia ostatnich lat pokazuje, że w budżecie obywatelskim wygrywały zadania powyżej 200 tys. zł.

- W momencie, kiedy wyrobimy się z zaplanowanymi inwestycjami, możemy zmniejszyć tę wskazaną kwotę - dodał K. Kaliszuk.
Poprawkę próbował też wprowadzić Mariusz Rosik (KO), chodziło o to, by mieszkańcy dzielnicy Nowe Miasto mieli dwa głosy: jeden na zadania w sołectwach, drugi w starym mieście. Nie pozwala na to jednak ustawa. Nie wprowadzono też poprawki, by pod zadaniami wystarczyło 15 głosów dla całego miasta. Zapis mówi, że tyle głosów obowiązuje w dzielnicy Nowe Miasto, 50 dla starej Zielonej Góry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska