Zielonogórscy siatkarze przygotowują się do sezonu

Zawodnicy z chęcią stawiają się na treningach, szkoleniowiec siłą spokoju próbuje okiełznać tłum 15 dorosłych mężczyzn. Czasem są krzyki, ale mało. Przecież to dopiero początek pełnych przygotowań, każdy ma jeszcze sporo werwy i nerwy trzyma na wodzy. Zaczęli delikatnie każdy ćwiczył sobie i u siebie. A teraz wspólnymi siłami chcą jako drużyna nabrać właściwych kształtów i znów utrzeć nosa rywalom.
- Przygotowania zaczęliśmy 8 sierpnia na swoich obiektach. W planie mamy również przewidziane trzy turnieje we wrześniu. Obecnie pracujemy standardowo. Ranne treningi przeznaczamy albo na szkolenie indywidualne albo na siłownię. Natomiast po południu ćwiczymy głównie nad elementami technicznymi. To jest bardzo młoda drużyna, dlatego robimy dużo techniki, aby wszystkie elementy współgrały. Od przyszłego tygodnia zaczynamy grę w szóstkach i wchodzimy w trening zespołowy. Żeby chłopacy już powoli, powoli się ze sobą zgrywali - mówi, Tomasz Paluch.

Taktyka ćwiczeń już gotowa, przygotowania trwają w sumie pozostała jeszcze desygnacja do podstawowego składu tych najlepszych gotowych w pełni na walkę w lidze. Jak się okazuje tutaj sytuacja również powoli zaczyna się klarować. Szkoleniowiec stawia na młodych, zdolnych i ambitnych.
- Teraz jest pięciu całkiem nowych juniorów z czego planujemy, aby dwóch było już w podstawowej dwunastce. Natomiast reszta to są ci zawodnicy, którzy w tamtym sezonie tu grali. Na każdym treningu jest około 15-16 osób z czego bardzo dużo młodzieży, są też juniorzy z UKS-u trzynastka Zielona Góra, którzy przychodzą i nas wspomagają. Kilku z nich to już seniorzy i będą grali w AZS-ie. Właściwie 70 procent zespołu to rodowici zielonogórzanie. Tylko czterech zawodników jest spoza miasta, ale zdążyli się zadomowić bo są u nas praktycznie trzeci sezon. - dodaje Paluch.

Aby drużyna była kompletna i dobrze zorganizowana, włodarze na czele z trenerem pokusili się o całkiem innowacyjne zarządzanie. Nastąpiły zmiany kadrowe i powstały nowe twory organizacyjne.
- Jeśli chodzi o sam klub i jego strukturę to się wzmocniliśmy, bo mamy zarząd zespołu czy radę drużyny. W jej skład wchodzi Jerzy Dalecki, Zbigniew Zarzeczny i Mariusz Mrówczyński to są ludzie, którzy mają pomagać mi w całej infrastrukturze zespołu i klubu. We wszystkich transferach i rzeczach, które są potrzebne do tego aby ta drużyna mogła dobrze i spokojnie funkcjonować. Ja zajmuję się tylko treningami i pracą z zespołem. - mówi Paluch.

Idąc tropem starej sprawdzającej się zasady, że chwytanie paru srok za ogon powoduje nieudane przedsięwzięcia, pozostaje czekać na pozytywne efekty. Sam trener bez zawracania sobie głowy innymi sprawami będzie miał możliwość uważnie przyjrzeć się tym, którzy rokują na przyszłość i zająć się tym, co naprawdę jest ważne, czyli walką o dobre wyniki. Ambicje są spore, ale wszyscy mierzą siły na zamiary.
- Przede wszystkim chcielibyśmy być w ósemce i spokojnie zapewnić sobie utrzymanie w drugiej lidze. Ten zespół jest bardzo młody, ma być perspektywiczny i budowany na trzy cztery lata do przodu, poza tym będziemy jeszcze się starali o pozyskanie jakiegoś dobrego rozgrywającego i za trzy lata faktycznie bić się o jakieś wyższe cele. - zdradza szkoleniowiec.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport