- Polonia Bytom - Lechia Zielona Góra 2:0 (2:0)
- Bramki: Frankowski (13), Król (27 - karny)
- Lechia: Fabisiak – Ostrowski (od 33 min Ekwueme), Górski, Kaczmarczyk, Babij - Budziński, Wieczorek (od 68 min Czarnecki), Athenstadt, Małecki (od 68 min Garguła) - Kobusiński, Król.
Gdyby Lechia nie straciła wcześniej punktów z zespołami sąsiadującymi z nią w tabeli, bądź plasującymi się niżej, nikt nie mógłby mieć do zielonogórzan pretensji za grę na stadionie zespołu mającego ambicje awansu do drugiej ligi. Niestety straciła i teraz każda porażka sprawi, że trzeba będzie z niepokojem patrzeć na dół tabeli, bo strefa spadkowa niebezpiecznie się zbliża. To był inny mecz niż te wcześniejsze wysoko przegrane. Wprawdzie goście szybko stracili gola, tracąc piłkę na połowie rywala i dając się zaskoczyć szybkim atakiem. Kiedy kwadrans później najlepszy strzelec grupy trzeciej zdobył drugą bramkę z karnego, wydawało się, że ten mecz się już skończył. Jednak nie. Zielonogórzanie już do przerwy spokojnie mogli strzelić kontaktowego gola. W drugiej połowie Lechia pokazała w Bytomiu całkiem fajny futbol. Nasz zespół atakował, momentami spychał bytomian do obrony. Miał kilka kapitalnych szans na zdobycie bramki. Między innymi Damian Czarnecki trafił w słupek, a Łukasz Garguła w poprzeczkę. W 65 min sędzia mógł podyktować dla nas jedenastkę, ale tego nie zrobił, a protestujący trener Andrzej Sawicki zobaczył żółtą kartkę. Szwankowała skuteczność, bo biorąc pod uwagę okazje powinniśmy trafić do siatki gospodarzy jeśli nie dwa razy to przynajmniej raz. Nie trafiliśmy i ponieśliśmy drugą kolejną porażkę. Szkoda...
Drugi lubuski trzecioligowiec Warta Gorzów w tej kolejce pauzował.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?