Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielonogórski basen jest już prawie gotowy

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
Praca na basenie wre (fot. Mariusz Kapała)
Praca na basenie wre (fot. Mariusz Kapała)
W basenie jest już woda, w hali pojawił się parkiet. Centrum rekreacyjno-sportowe prawie gotowe. Tylko dzierżawcy lokali towarzyszących szykują się do wykończenia pomieszczeń.

Praca na basenie i w hali wre. Już chciałoby się wskoczyć do basenu, bo woda w nim jest. Trzeba ją tylko podgrzać. Ryszard Słomowicz i Wiesław Lepa przygotowują pomieszczenia pod przyszłą restaurację. Niektórzy czują już wychodzące z kuchni zapachy. Wystarczy zamknąć oczy i wyobrazić sobie - jak rodzina Krechowiczów - wakacyjny weekend w Centrum Rekreacyjno-Sportowym. Ośmioletni Karol skacze przez fale.

- One są super! Kąpałem się w takim sztucznym morzu w Wiśle, w hotelu Gołębiewski. U nas też takie mają być. No i dzika rzeka - cieszy się pierwszoklasista. Jego brata Mateusza, gimnazjalistę, bardziej interesuje najdłuższa zjeżdżalnia w Polsce (210 metrów), wodny balon i ściana wspinaczkowa, którą zakładali prawdziwi grotołazi. Tata Paweł chętnie obejrzy ciekawy mecz, popływa w 25-metrowym basenie, ale też poćwiczy, by zrzucić brzuszek.

- Po czterdziestce człowiek zaczyna myśleć o rozruszaniu kości, by nie zardzewiały – zauważa. Mama Justyna długo siedzi w biurze, często boli ją kręgosłup, więc najbardziej oprócz pływania interesuje ją, czy w centrum będą robić masaże. Bo że z biczy wodnych skorzysta, to jest pewna.

- Tylko czy nas będzie stać, by częściej bywać w centrum? – zastanawia się.

Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji jest dobrej myśli. Trwają jeszcze ustalenia co do cen, ale na pewno będą karnety rodzinne, by umożliwić rodzinom wspólny odpoczynek pod jednym dachem. Nie jest natomiast prawdą, że bilet będzie kosztował 10 zł na cały dzień.

- Bylibyśmy wtedy najtańszym basenem w Polsce. A na to z kolei nas nie stać – podkreśla dyrektor i zaznacza, że niebawem wszystkie ceny zostaną podane.

Liczymy na to, że będą to ceny, które zapowiadał prezydent Janusz Kubicki na naszej redakcyjnej debacie. Gdy pytaliśmy go o ceny biletów odpowiedział: - W dni powszednie 10 zł, w weekendy 12 zł, za pobyt na basenie, a nie za godzinę.

Za miesiąc, bo 5 czerwca, centrum ma być gotowe do odbioru. - Tylko na odnowę biologiczną nie został zakończony przetarg, na oferty czekamy do 4 maja – mówi R. Jagiełowicz. Cena wywoławcza za metr kwadratowy powierzchni wynosi 9,30 zł.

Dzierżawców mają już restauracja, sala zabaw, pomieszczenia relaksacyjno-zabiegowe, siłownia z fitness, sklep i sale do squasha. Do prowadzenia każdego z lokalu zgłosiło się 2-4 chętnych.

Restauracją zajmie się firma, która dziś prowadzi lokale w hotelu Śródmiejskim i Leśnym.

Będzie można w niej zjeść bez konieczności wchodzenia na basen. Bo podzielona zostanie na dwie części - suchą i mokrą. Do tej drugiej wejdziemy prosto z basenu, w strojach kąpielowych (nawet jeśli okaże się na miejscu, że o nich zapomnieliśmy, będziemy mogli kupić je w sklepie sportowym).

- Jak zapłacimy w restauracji, skoro wychodząc z wody nie będziemy mieli portfela? – pytają niedowiarki. Okazuje się, że zarówno za jedzenie jak i grzanie w saunach zapłacimy… zegarkiem, który dostaniemy przy wejściu na pływalnię. A dokładniej mówiąc, to on zakoduje sobie, ile pieniędzy będziemy musieli dopłacić przy wyjściu z basenu.

I jeszcze jedna ważna kwestia, o którą pytają zielonogórzanie – do szatni wejdziemy całą rodziną. Bo będą one koedukacyjne. Obok nich znajdą się przebieralnie. Basen będzie czynny od 7.00 do 22.00.

Panie, które na spotkanie przyjdą z małymi dziećmi, będą mogły zaprowadzić swe pociechy do sali zabaw, zajmującej blisko 300 mkw. Albo na indywidualne lekcje pływania pod okiem instruktora, bo i takie usługi będzie można wykupić. A panie - być może - skuszą się na obłożenie czekoladą w gabinetach kosmetycznych lub inny oryginalny zabieg. No chyba że wybiorą się na solankowe ,,bąbelki” w jacuzzi czy jednej z wielu saun. Najwięcej powierzchni - 1,2 tys. mkw. - do zagospodarowania jest na siłownię. Zaplanowano też sale do squash - dwa korty.

- Dzierżawcy muszą sporo zainwestować, by te puste na razie pomieszczenia zamienić w tętniące życiem miejsca - mówi R. Jagiełowicz. - Dlatego umowy podpisywane są na 10 lat, by poniesione nakłady zdążyły się zwrócić i by prowadzący mieli zysk.

Nowe centrum odwiedzają już przedstawiciele różnych stowarzyszeń. Obiekt zwiedziły osoby niepełnosprawne, sprawdzając, czy rzeczywiście pozbawiony jest barier. Ocenili go pozytywnie. Podobnie jak miłośnicy rowerowych wypraw.

- Miejsce i stojaki na rowery są OK! - mówi Kacper Biedruszyk, który będzie rowerem regularnie przyjeżdżał na pływalnię.

Dyrektor Jagiełowicz przyznaje, że jest jeszcze umówiony na rozmowy taksówkarzami.

- Jest czas, by pewne rzeczy ulepszyć. By wszyscy użytkownicy byli zadowoleni - dodaje.

Na klientów czeka też parking na 620 miejsc: dla samochodów osobowych i autokarów. Są też dwie zatoczki dla autobusów MZK.

Co jeszcze nas czeka? Nowe nasadzenia, bo centrum będzie ozdobione roślinnością. No i różne niespodzianki, ale tych dyrektor MOSiR-u nie chce zdradzić. Jedno jest pewne – podczas tegorocznych wakacji wodnych atrakcji nam nie zabraknie.

Czytaj też:

Zielonogórski basen prawie gotowy

Czy najdłuższą rurą w Polsce popłyną pieniądze

 

 

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska