Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielonogórskie morsy znów dokonały niemożliwego! Śmiałkowie przepłynęli Odrę w Cigacicach wpław. Ani zimno, ani prądy nie były im straszne

Zielonogórskie morsy przepłynęły Odrę
Zielonogórskie morsy przepłynęły Odrę Mariusz Kapała / GL
Zielonogórskie morsy z grupy "Lodołamacze Spoko Tato" w niedzielę, 28 marca, przepłynęły Odrę w Cigacicach wpław. Ani zimna woda, ani prądy nie były im straszne. - Zrobiliśmy to, by przeżyć przygodę, mieć dobrą zabawę, ale też zmierzyć się ze sobą i swoimi ograniczeniami - mówią.

W niedzielę, 28 marca, grupa śmiałków zebrała się nad Odrą w Cigacicach, by przepłynął rzekę wpław. Pewnie niektórym z Was nasuwa się pytanie: po co robić coś takiego? Dlaczego warto wejść do chłodnej, płynącej wody, by przedostać się, tylko dzięki sile swoich mięśni, na drugi brzeg?

- Robimy to po to, by przeżyć przygodę, mieć dobrą zabawę, ale też, by zmierzyć się ze sobą - tłumaczy Grzegorz Blaut z grupy "Lodołamacze Spoko Tato". - Żeby też zmierzyć się ze swoimi umiejętnościami.

Grzegorz Blaut, który od lat promuje w regionie morsowanie, a w zanurzaniu się w zimnej wodzie często towarzyszą mu jego dzieci, podkreśla, że dodatkowym aspektem podczas takich akcji jest też właśnie budowanie z nimi więzi. Ale dla niego to także okazja do wzmacniania organizmu. Czy po prostu promowanie idei morsowania, która staje się coraz bardziej popularna.

Wideo: tak morsują zielonogórscy radni:

Morsy przepłynęły Odrę w Cigacicach wpław. Co w tym wyzwaniu jest najtrudniejsze?

Mijać Odrę w codziennych podróżach, podziwiać ją z brzegu, to jedno. A drugie, to pokonać samego siebie i w jej zimnej toni się zanurzyć. Chłód? A może konieczność walki z rzecznymi prądami czy pokonanie sporego dystansu? Co w takim sportowym wyzwaniu jest najtrudniejsze? Okazuje się, że dla każdego może to być coś innego.

- Zazwyczaj "tradycyjne" morsowanie polega na tym, że w tej chłodnej wodzie się po prostu stoi - zauważa G. Blaut. - A tutaj płynie woda, która nas opływa. A i my w tej wodzie płyniemy, więc zanurzamy dłonie, barki, kark. Jesteśmy ustawieni na tę ekspozycję zimna przez dłuższy czas, w ruchu. To inne doświadczenie.

Do przepłynięcia rzeki wpław trzeba się odpowiednio przygotować, same chęci nie wystarczą. Bo mimo wszystko pokonanie sporego dystansu wcale do łatwych nie należy. Trzeba też mierzyć siły na zamiary. I... zmierzyć się z własną psychiką, z obawami.

Warto jednak podkreślić, że nad takim wyzwaniem zawsze czuwają ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pilnują i działają na wszelkie możliwe sposoby, by uczestnikom akcji było zapewnione maksimum bezpieczeństwa. WOPR zabezpiecza akcję na motorówkach, łodziach, z wody i z lądu. Uczestnicy zaś płyną wpław z bojkami. To ma być bezpieczne i rozsądne wydarzenie.

Wcześniej śmiałkowie z "Lodołamaczy Spoko Tato" zdecydowali się pływać pod lodem: Zielonogórskie morsy znów wskoczyły do wody na Dzikiej Ochli. Były pokazy WOPR, nurkowanie pod lodem... Zobaczcie!

Zielonogórskie morsy przepłynęły Odrę

Zielonogórskie morsy znów dokonały niemożliwego! Śmiałkowie ...

Nie tylko wyzwanie fizyczne, ale i promowanie morsowania

Uczestnicy akcji płynęli w... kąpielówkach, strojach kąpielowych. Można było też założyć piankę. Każdy musiał mieć ze sobą zabezpieczenie w postaci bojki ratowniczej.

- Ze względów bezpieczeństwa, zastrzegamy, że w wydarzeniu będą mogły wziąć udział tylko te osoby, które przepłyną na swoim zbiorniku dystans, z którym zmierzymy się potem na Odrze - zapowiadały jeszcze przed akcją morsy.

Do pokonania było około 300-400 metrów trasy. Uczestnicy otrzymali po przepłynięciu pamiątkowe medale. Na pewno świetną nagrodą była też osobista satysfakcja.

Wideo: Forum Aktywnego Seniora - Zdrowie psychiczne w czasach pandemii

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska