Kto pamięta koncert Fisha w zielonogórskiej Piwnicy Artystycznej Kawon? To było w 2011 r. Przystanek na akustycznej trasie byłego wokalisty Marillion po Polsce. Nagle szkocki artysta wszedł z mikrofonem w tłum. Nie przestał śpiewać "Sugar Mice". Zrobiło się jeszcze bardziej magicznie... - Scena z całym "Sugar Mice" z Kawonu jest w filmie - mówi Artur "Aki" Guza. - W ten sposób chciałem złożyć hołd mojemu miastu - Zielonej Górze.
Zdjęcia do dokumentu "Polska" powstawały też m.in. w studiu Trójki w Warszawie, w różnych klubach w kraju i w zabrzańskiej kopalni Guido... - Fascynujące przeżycie! - wspomina Aki. - Fish zagrał koncert 350 metrów pod ziemią! Zjechaliśmy tam windą, której na co dzień używali górnicy do pracy, mieliśmy na sobie kaski ochronne, maski przeciwgazowe.
Jak Fish zgodził się na film o sobie? - W styczniu 2011 r. zaraziłem pomysłem szefa Fan Klubu Fisha w Polsce The Campany Poland - Marka Cieślaka. Dzięki jego uprzejmości wymieniłem kilka meili z Fishem, przedstawiając mu pomysł nakręcenia filmu. Umówiliśmy się na spotkanie na dzień przed pierwszym koncertem w Polsce i po... 10 minutach Fish zgodził się na włączenie kamer. Tak powstało 60 godzin materiału - mówi A. Guza.
Zdjęcia z całej trasy Fisha nakręcił Piotr Materna. Koncerty w Zielonej Górze i w Poznaniu filmowali Grzegorz Lipiec i Krzysztof Gawałkiewicz ze Sky Piastowskie. W ekipie byli też:
Piotr Banach, Tomasz Noskiewicz, Irena Sternal, Maciej Niedzielski, który rzecz zmontował i udźwiękowił.
Światowa premiera "Polski" w sobotę wieczorem na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Edynburgu. Oczywiście zielonogórzanin usiądzie w fotelu obok Fisha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
