Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziemia twierdzy nasiąkła krwią [WIDEO]

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
W ekspozycji w Bastionie Filip znajduje się m. in. wielka makieta kostrzyńskiej twierdzy
W ekspozycji w Bastionie Filip znajduje się m. in. wielka makieta kostrzyńskiej twierdzy Jakub Pikulik
Bogusław Wołoszański w swoim programie Twierdzę Kostrzyn nazwał miastem, które umarło. Czy tak jest w rzeczywistości?

Zniszczona w 1945 r. starówka w Kostrzynie nad Odrą to prawdopodobnie jedyne takie miejsce na świecie. Miejsce, które po dziś dzień się nie odrodziło. Spacerujemy tu po odgruzowanym w latach 90. bruku, przy którym jednak nie ma kilkupiętrowych kamienic, a jedynie ich ruiny. Trafimy tu też na pozostałości niegdyś monumentalnego zamku i sąsiadującego z nim kościoła. To właśnie w kościele znajdziemy niepozorne zejście do podziemi. Choć jest ciasne i zarośnięte chwastami, to każdy może zajrzeć do środka. Uzbrojeni w latarkę możemy dostrzec miejsca, w których niegdyś stały trumny. To krypty, w których w 1571 r. pochowano Jana Kostrzyńskiego.

Dlaczego o nim piszemy? To on w listopadzie 1537 r. dał początek fortyfikacjom Kostrzyna. Początkowo były to umocnienia wykonane z drewnianych pali i wałów ziemnych. Ale położenie miasta nad Odrą sprawiło, że cykliczne powodzie szybko nadwątliły fortyfikacje i zweryfikowały tę koncepcję. Zdecydowano się na budowę potężnych, ceglanych murów. W 1559 r. z Włoch sprowadzono Franciszka Chiaramelli z Gandino. Wybitnej klasy inżynier miał nadzorować budowę nowoczesnych fortyfikacji, w skład których weszły istniejące w dużej części do dziś mury obronne i bastiony. Ale nie było to takie łatwe.

Trzeba było przekształcić plan miasta i wznieść nowe budowle, w tym m. in. ogród książęcy, arsenały, składy prowiantu, wozownie itd. Trzeba było też znaleźć na to pieniądze. Odbyło się to kosztem okolicznej ludności, która w dużej mierze finansowała plany Jana Kostrzyńskiego. Konieczne było wybudowanie cegielni...

Więcej przeczytasz w piątek, 26 sierpnia, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz serwisie plus.gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska