Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziobro chce uchylić immunitet szefowi PO na Pomorzu, Sławomirowi Neumannowi. Chodzi o aferę dotyczącą 13,5 mln zł i leczenie okulistyczne

wie
Ziobro chce uchylić immunitet szefowi PO na Pomorzu, Sławomirowi Neumannowi.
Ziobro chce uchylić immunitet szefowi PO na Pomorzu, Sławomirowi Neumannowi. Piotr Smoliński
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wystąpił 12 kwietnia do Marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Sławomira Neumanna. Ziobro chce uchylić immunitet szefowi Platformy Obywatelskiej na Pomorzu bo twierdzi, że jest ona zamieszany w aferę dotyczącą 13,5 mln zł. Czekamy na komentarz parlamentarzysty.

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro domaga się tego by uchylić immunitet Sławomirowi Neumannowi, szefowi Platformy Obywatelskiej na Pomorzu i przewodniczącemu klubu parlamentarnego PO na wniosek Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

- Prokuratura zamierza postawić posłowi zarzut przekroczenia uprawnień w czasie, kiedy sprawował funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia. Efektem działań ówczesnego wiceministra było osiągnięcie korzyści majątkowych w wysokości 13,5 miliona złotych przez warszawską klinikę medyczną, która bezprawnie pobierała od pacjentów opłaty za zabiegi finansowane w rzeczywistości przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Mimo wykrytych nieprawidłowości Narodowy Fundusz Zdrowia – wskutek nacisków [ówczesnego – dop. red.] wiceministra Neumanna – wycofał się z wypowiedzenia klinice kontraktu i przedłużył go na kolejny rok – informuje prokurator Ewa Bialik, rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej.

Czytaj: Wybory w pomorskiej Platformie Obywatelskiej - Sławomir Neumann dalej kieruje partią

Śledczy nazywają interwencje wiceministra „bezprawnymi”. Według nich, kiedy we wrześniu 2013 roku Narodowy Fundusz Zdrowia zerwał umowę z „nieuczciwą kliniką”, Neumann - ówczesny sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, podejmował w interesie tej kliniki „liczne bezprawne działania”. Dzisiejszy szef Platformy Obywatelskiej na Pomorzu miał 5 lat temu interweniować u prezes NFZ, a także u dyrektora Mazowieckiego Oddziału Funduszu - Adama T. Podlegli Neumannowi pracownicy mieli z kolei przygotować „wadliwą interpretację przepisów, która miała być uzasadnieniem dla kontynuowania współpracy z lecznicą pobierającą od pacjentów nienależne opłaty”. Dodatkowo, prezes NFZ, która odmawiała podpisania nowego kontraktu z lecznicą straciła stanowisko, a Adam T. - jak przekonuje prokuratura – uległ naciskom prominentnego polityka PO „ wbrew przepisom zawarł 31 grudnia 2013 roku z warszawską kliniką aneks do umowy o świadczeniu opieki zdrowotnej w zakresie okulistyki” ze wsteczną o 10 dni datą. Umowę miał z kolei przedłużać do końca 2014 r.

Sławomir Neumann: "Najpierw będzie sondaż, potem dopiero decyzje"

- Jak wykazało osobne śledztwo, klinika, w interesie której występował Sławomir Neumann, bezprawnie przyjęła od pacjentów kwotę w wysokości ponad 1,6 miliona złotych. Pieniądze – częściowo w formie rzekomo dobrowolnych darowizn – były pobierane pod pretekstem wszczepiania chorym cierpiącym na zaćmę lepszej soczewki niż gwarantował to kontrakt zawarty z kliniką przez NFZ. Nieświadomi pacjenci wnosili dodatkowe opłaty za zabiegi, mimo że były one w całości - łącznie z soczewką – refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Właśnie wykrycie tego procederu było przyczyną zerwania przez NFZ kontraktu z kliniką – tłumaczy prok. Ewa Bialik.

Organa ścigania szacują, że na procederze klinika uzyskała korzyści majątkowe w wysokości 13,5 miliona złotych. Miało się to odbyć kosztem innych lecznic, których wydatki na rzetelnie świadczone dla NFZ usługi medyczne musiały zostać obniżone. - Było to sprzeczne z zasadą równego traktowania podmiotów wobec prawa i podważało zaufanie do organów władzy. Adamowi T., który pod naciskiem ówczesnego wiceministra zdecydował o kontynuowaniu współpracy z oszukańczą kliniką, zostały już w lutym tego roku postawione zarzuty przekroczenia uprawnień – dopowiada rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej.

Usiłowaliśmy się skontaktować telefonicznie z posłem Sławomirem Neumannem. Gdy tylko poznamy jego stanowisko w tej sprawie opublikujemy je tutaj.

O tej sprawie głośno zrobiło się już jesienią za sprawą publikacji "Faktu" i tygodnika "Wprost", o czym pisaliśmy tutaj.

- To jest taki durny tekst, że aż trudno go komentować. Pełną dokumentację ma od wielu lat prokuratura - ocenił publikację tabloidu wówczas w rozmowie z RMF FM Neumann dodając, że tekst we "Wprost" "też był durny". - Prokuratura ma pełną dokumentację, badała tę sprawę, nie znalazła nic, zamknęła sprawę, pan Ziobro [minister sprawiedliwości, prokurator generalny - red.] kazał sprawę wznowić, kiedy objął władzę - przekonywał polityk PO. Jak mówił, "upominał się" też o inne placówki, zarówno prywatne jak i publiczne, a zwolnienie szefowej NFZ nie było związane z tą sprawą. - mówił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska