Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zjazd weteranów

Dariusz Brożek
kpt. rez Kazimierz Czuchraj (z lewej) i mjr rez. Jachułkowski opowiadają kpr Grzegorzowi Rekielowi o tym, jak wyglądało żołnierskie życie ponad 60 lat temu.
kpt. rez Kazimierz Czuchraj (z lewej) i mjr rez. Jachułkowski opowiadają kpr Grzegorzowi Rekielowi o tym, jak wyglądało żołnierskie życie ponad 60 lat temu. fot. Dariusz Brożek
Blisko 90 weteranów drugiej wojny świtowej uczestniczy w XX Krajowym Zjeździe Córek i Synów Pułku, który rozpoczął się dziś w Wędrzynie.

- Wszyscy mieliśmy mniej niż 17 lat, kiedy zaciągnęliśmy się lub zostaliśmy wcieleni do wojska - mówi współorganizator imprezy por. rez. Leon Szymański, który jest prezesem międzyrzeckiego koła Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. - Mieliśmy mleko pod nosami, ale z bronią w ręku walczyliśmy z hitlerowcami i odnosiliśmy rany. I ginęliśmy.

Jedną z najstarszych uczestniczek zjazdu jest 82-letnia pro. rez. Stanisława Czekajło ze Szczecina, która już w sierpniu 1943 r. zaciągnęła się do polskiej armii formującej się w Sielcach nad Oką. Szlak bojowy zakończyła w Berlinie, gdzie na początku maja 1945 r. podpisała się na jednej z kolumn Reichstagu. Spośród licznych wojennych odznaczeń najwyżej ceni medal za Lenino. - Bo tam przeżyłam piekło - wspomina.

W sierpniu 1944 r. do polskiego wojska zaciągnęła się por. rez. Kazimiera Pastuszak z Gorzowa Wlkp. - Ukryłam się w armii przed NKWD i polską bezpieką. Wcześniej działałam w AK, a wiadomo, że najciemniej jest pod latarnią. I w wojsku mnie nie szukali - opowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska