Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zjazd z autostrady A2 w Gronowie? To walka o byt firm i rozwój regionu

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
- Ten zjazd powinien tu w końcu powstać - mówi Jeremiusz Jurczyk.
- Ten zjazd powinien tu w końcu powstać - mówi Jeremiusz Jurczyk. Mariusz Kapała
- Wokół planowanego zjazdu z A2 mamy 140 ha ziemi zarezerwowanej pod strefę inwestycyjną - mówi wójt Łagowa Czesław Kalbarczyk.

- Po raz pierwszy zacząłem wierzyć, że budowa zjazdu z autostrady A2 w Gronowie  w najbliższych latach jest realna p- przyznaje Jeremiusz Jurczyk, przewodniczący stowarzyszenia Węzły Lubuskie. -  Myślę tu o roku 2017, może 2018. A powodem mego optymizmu są ustalenia, które zostały podjęte na ostatnim spotkaniu z udziałem przedstawicieli chociażby marszałka lubuskiego i ministerstwa infrastruktury. 

Przypomnijmy, że zgodnie z podpisaną umową koncesyjną między Ministerstwem Infrastruktury a Autostradą Wielkopolską zjazd z autostrady A2 w Gronowie ma powstać dopiero w 2037 roku. I to pod warunkiem, że będzie z niego korzystała odpowiednio duża liczba samochodów. Z taką datą nie zgadzają się przedsiębiorcy Łagowa, powiatu świebodzińskiego, a także miejscowe władze. Dlatego powołali oni stowarzyszenie i od prawie trzech lat zabiegają o przyspieszenie budowy.

Ostatnie spotkanie w tej sprawie odbyło się w piątek, 22 maja. Jeremiusz Jurczyk powiedział nam: - Plonem tego spotkania było to, że chyba wszyscy zostali przekonani, że węzeł powinien powstać. Zyska nie tylko Łagów i okolice, ale także Autostrada Wielkopolska. Dziś tiry najczęściej zjeżdżają w Nowym Tomyślu i zamiast autostradą, jadą drogą krajową 92, żeby wjechać na A2 dopiero w Rzepinie. A robią to, bo na autostradzie nie ma odpowiedniej liczby parkingów, by tam kierowcy mogli odpocząć. Gdyby był zjazd w Gronowie, to tu kierowcy tirów mogliby zjeżdżać.

Nasz rozmówca dodaje, że na spotkaniu przedstawiciele Autostrady Wielkopolskiej zdeklarowali, że nie są przeciwni temu, by zjazd powstał, ale pod warunkiem, że budowa zostanie sfinansowana nie z ich pieniędzy. A w grę wchodzi nawet 100 mln zł. Sama budowa ma kosztować 45-50 mln zł, natomiast kolejne 50 mln zł ma pochłonąć utrzymanie węzła przez najbliższe 20 lat.

I tu rodzi się pytanie, skąd znaleźć taką kwotę? Członek zarządu województwa Alicja Makarska potwierdziła, że województwo jest gotowe sfinansować budowę w wysokości do 50 procent. Natomiast przedsiębiorca i prezes Citroneksu Artur Toronowski chcą dołożyć 10 mln zł. Zatem brakuje niewiele.

Jak dowiedzieliśmy się od Alicji Makarskiej, urząd marszałkowski weźmie na siebie konieczność opracowania analizy makroekonomicznej, dotyczącej ewentualnych zysków dla Łagowa i regionu po wybudowaniu węzła.

Z kolei wiceminister infrastruktury Waldemar Sługocki potwierdził nam, że już na poniedziałkowym posiedzeniu kierownictwa ministerstwa chce przedstawić sprawę budowy zjazdu. - Będę przekonywał, że jest to bardzo korzystne  dla regionu - dodał nam wiceminister.

O tym, że zjazd może zapewnić rozwój na tym terenie przekonany jest wójt Łagowa Czesław Kalbarczyk. - Wokół planowanego zjazdu mamy 140 ha ziemi zarezerwowanej pod strefę inwestycyjną. Powstaną tam zakłady,  a więc nowe miejsca pracy. Pod warunkiem, że powstanie węzeł - podkreśla wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska