Zjednoczeni grali bez czołowego snajpera Bartłomieja Orła. Po kilku minutach od pierwszego gwizdka sędziego zaczął padać deszcz, ale nie przerwali piłkarskiego pojedynku. W pierwszej połowie nie było żadnych fajerwerków. Po jej zakończeniu spiker Tadeusz Jasionek słusznie zauważył, że gra była wyrównana, ale mało widowiskowa.
W drugiej odsłonie gospodarze kilka razy pokazali pazury pod bramką gości. Stworzyli kilka ciekawych sytuacji, które zakończyły skuteczne ataki Patryka Minge i Piotra Bialica. Po kolejnym zwycięstwie w rundzie jesiennej mają już na koncie sześć punktów i zajmują trzecie miejsce w tabeli.
Drużyna gra obecnie w odmłodzonym składzie. Wzmocnili ją zawodnicy z zespołu juniorów Patryk Ryczek i zaledwie piętnastoletni Bartek Kozioł. Z międzyrzeckiego Orła trafił do niej
Dawid Dzięgielewski. Działacze i zawodnicy pokładają spore nadzieje w dawnym zawodniku Zjednoczonych Macieju Malinowskim, który grał m.in. w poznańskim Lechu i teraz wrócił do zespołu. I całkiem nieźle się spisał podczas meczu ze Stalą.
Nowością na stadionie są zamontowane ostatnio piłkochwyty. Klub utrzymuje się dzięki dotacji z urzędu gminy, która w tym roku wynosi 55 tys. zł. - Liczymy na miejsce w pierwszej piątce - mówi prezes Zjednoczonych Stanisław Pietrzak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?