Źle się dzieje w Ośrodku Zdrowia w Strzelcach - zaalarmowali nas internauci

Wzruszony dodaje, że lepsze warunki mają przychodnie dla zwierząt. Wtóruje mu internautka baśka. - Koniecznie trzeba to poruszyć. Może wreszcie mieszkańcy Strzelec zaczną głośno o tym mówić? - zastanawia się.

Gacek pisze, że dzieci zdrowe czekają razem z chorymi pacjentami. - Niby mają osobną poczekalnię, ale jak czeka tyle osób (przecież ciągle dochodzą nowe, umówione na kolejną godzinę), to się nie mieszczą - tłumaczy.

Przede wszystkim ciasno

Poszliśmy za tymi sygnałami. Ośrodek faktycznie wygląda nie za ciekawie. Zaczyna się dobrze. Od kostki brukowej. Ale dalej jest już szary budynek, stare drzwi, ciasne poczekalnie, a przede wszystkim duchota.

- Zawsze mogłoby być lepiej, ale najgorzej też nie jest. Czasami zdarzają się kolejki i wtedy robi się ciasno. Wiadomo, kilku lekarzy na kilkanaście tysięcy mieszkańców. Jak się to wszystko skumuluje, robi się full - opowiada pan Romuald (nazwisko do wiadomości redakcji).

Roman Czarnecki też zwraca uwagę na to, że Ośrodek jest za mały. - Pacjenci siedzą blisko siebie, to pewnie można się zarazić. Super nie jest, no ale co zrobić? - pyta retorycznie.

Monika Czopur jako jedyny mankament wymienia ciasnotę. - Jak przyjdzie dużo ludzi, to nie ma gdzie usiąść i trzeba czekać godzinę na stojąco - tłumaczy. Marianna Mankiewicz także potwierdza, że czasami braknie ławek. - Dużo ludzi, ciasne poczekalnia. Ale za to moja doktor miła i fajna - mówi.

Nie ma sensu inwestować

Budynek należy do gminy. Pomieszczenia są dzierżawione przez prywatne osoby, m.in. lekarzy. Burmistrz Tadeusz Feder jest świadomy wszystkich wymienianych mankamentów. Już stara się temu zaradzić. Wszyscy wynajmujący dostali propozycję przeniesienia się do nowego miejsca.

Ma być to budynek po Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej przy ul. Kościuszki (przypominamy: 1 kwietnia PEC połączył się Zakładem Komunalnym - z czego powstało Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej - i przeniósł się do ich siedziby przy ul. Gorzowskiej).

- Nie będziemy inwestowali w obecny budynek, bo nie mamy możliwości technicznych, żeby go dostosować do wymogów, jakie są w służbie zdrowia. Jedynie w zeszłym roku zrobiliśmy okna. Do tego w tym planujemy naprawić przeciekający dach - mówi nam burmistrz T. Feder.

Gmina czeka na odpowiedź do końca miesiąca. - Jak lekarze się zdecydują, to opracujemy koncepcję, według której budynek ma spełniać wszelkie standardy, m.in. poczekalnia i gabinety będą miały odpowiednią powierzchnię - wyjaśnia Feder.

Plany są takie: pomieszczenia dla lekarzy na parterze (co dodatkowo ułatwi poruszanie się niepełnosprawnym), a u góry sześć mieszkań komunalnych o funkcji zastępczych, w których nie będzie możliwości zameldowania. - Jak gmina będzie robiła generalny remont swojego mieszkania, to na ten czas przeniesie tu jego lokatorów - tłumaczy Feder.

W obecnej siedzibie Ośrodka Zdrowia miałyby powstać mieszkania.

Mają czas do 2012 r.

W sprawię Ośrodka Zdrowia skontaktowaliśmy się także z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczna w Drezdenku. - Do nas nie docierają na ten temat żadne sygnały, ale oczywiście budynek jest ciasny i nie spełnia obecnych wymogów. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, obiekty mają na to czas do końca 2012 r. - tłumaczy dyrektor Bogusława Marcinkowska.