1/7
Policjant na urlopie przypadkiem wpadł na trop złodziei,...
fot. materiały policji

Złodzieje dwa razy ograbili ten sam garaż w Sulęcinie. Na ich trop wpadł policjant po służbie

Policjant na urlopie przypadkiem wpadł na trop złodziei, którzy ukradli sprzęt budowlany o łącznej wartości przeszło 8 tysięcy złotych. Dzięki czujności policjanta udaremniono kradzież. To jednak nie koniec sprawy. Złodzieje tak bardzo chcieli wejść w posiadanie elektronarzędzi, że ponownie dokonali ich kradzieży. Szybko znaleźli się jednak w rękach Policji.



Starszy sierżant Michał Niziałek jest mieszkańcem Sulęcina, pełniącym służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Słubicach. W pierwszym tygodniu stycznia przebywał na urlopie. W sobotni wieczór (5 stycznia) wyszedł na spacer. Idąc jedną z mało uczęszczanych ulic Sulęcina zauważył leżące przy ścieżce elektronarzędzia, co od razu wzbudziło jego zainteresowanie. - O zaistniałej sytuacji policjant natychmiast powiadomił służbę dyżurną. Czekając na przyjazd patrolu zauważył trzy osoby, które znajdowały się w rejonie sprzętu. Dwie z nich rozpoznał. Okazali się nimi mężczyzna i kobieta - mieszkańcy powiatu słubickiego. Mundurowy w przeszłości kilkukrotnie podejmował wobec nich interwencje. Obecność policjanta zaskoczyła przechodniów, którzy na jego widok oddalili się z miejsca zdarzenia - relacjonuje sierż. Klaudia Richter z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

Po przybyciu patrolu w jednej z bram garażowych mundurowi zauważyli wyrwany zawias i wygięte drzwi. Ustalono, że pomieszczenie należy do jednej z sulęcińskich spółek. Przybyły na miejsce pracownik potwierdził, iż sprzęt znaleziony przez st. sierż. Michała Niziałka został skradziony z garażu. Mienie o łącznej wartości ponad 8 tysięcy złotych wróciło do właściciela, który jeszcze tego samego wieczoru naprawił uszkodzoną bramę i umieścił elektronarzędzia w garażu. Policjanci mieli już wytypowanych sprawców kradzieży z włamaniem, więc zakończenie sprawy wydawało się być kwestią czasu.

Następnego dnia (6 stycznia) policjanci Komisariatu Policji w Rzepinie zostali powiadomieni, że na terenie ich działania poruszać będzie się pojazd, w którym znajdować mają się przedmioty pochodzące z kradzieży. Informacja potwierdziła się. Mundurowi zatrzymali do kontroli auto, w którym znajdowało się trzech mężczyzn. Przewozili zagęszczarkę budowlaną oraz agregat. O fakcie poinformowali dyżurnego słubickiej jednostki. Ten z kolei ustalił, że ujawnione przedmioty zostały skradzione z garażu jednej z sulęcińskich spółek, dokładnie tej samej, która ograbiona została poprzedniego wieczoru. Jak to możliwe skoro zostały odzyskane? Złodzieje tak bardzo chcieli wejść w posiadanie sprzętu, że tej samej nocy ponownie uszkodzili naprawione zabezpieczenia garażu i po raz drugi dokonali kradzieży.

Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych. Dzięki informacjom przekazanym przez st. sierż. Michała Niziałka, sulęcińscy kryminalni następnego dnia dotarli do pozostałych osób typowanych jako sprawcy kradzieży. Łącznie do sprawy zatrzymane zostały 4 osoby. Cała szajka usłyszała zarzuty dwukrotnej kradzieży z włamaniem. Jednej osobie postawiony został zarzut w tzw. recydywie. Przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.

2/7
Policjant na urlopie przypadkiem wpadł na trop złodziei,...
fot. materiały policji

Złodzieje dwa razy ograbili ten sam garaż w Sulęcinie. Na ich trop wpadł policjant po służbie

Policjant na urlopie przypadkiem wpadł na trop złodziei, którzy ukradli sprzęt budowlany o łącznej wartości przeszło 8 tysięcy złotych. Dzięki czujności policjanta udaremniono kradzież. To jednak nie koniec sprawy. Złodzieje tak bardzo chcieli wejść w posiadanie elektronarzędzi, że ponownie dokonali ich kradzieży. Szybko znaleźli się jednak w rękach Policji.



Starszy sierżant Michał Niziałek jest mieszkańcem Sulęcina, pełniącym służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Słubicach. W pierwszym tygodniu stycznia przebywał na urlopie. W sobotni wieczór (5 stycznia) wyszedł na spacer. Idąc jedną z mało uczęszczanych ulic Sulęcina zauważył leżące przy ścieżce elektronarzędzia, co od razu wzbudziło jego zainteresowanie. - O zaistniałej sytuacji policjant natychmiast powiadomił służbę dyżurną. Czekając na przyjazd patrolu zauważył trzy osoby, które znajdowały się w rejonie sprzętu. Dwie z nich rozpoznał. Okazali się nimi mężczyzna i kobieta - mieszkańcy powiatu słubickiego. Mundurowy w przeszłości kilkukrotnie podejmował wobec nich interwencje. Obecność policjanta zaskoczyła przechodniów, którzy na jego widok oddalili się z miejsca zdarzenia - relacjonuje sierż. Klaudia Richter z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

Po przybyciu patrolu w jednej z bram garażowych mundurowi zauważyli wyrwany zawias i wygięte drzwi. Ustalono, że pomieszczenie należy do jednej z sulęcińskich spółek. Przybyły na miejsce pracownik potwierdził, iż sprzęt znaleziony przez st. sierż. Michała Niziałka został skradziony z garażu. Mienie o łącznej wartości ponad 8 tysięcy złotych wróciło do właściciela, który jeszcze tego samego wieczoru naprawił uszkodzoną bramę i umieścił elektronarzędzia w garażu. Policjanci mieli już wytypowanych sprawców kradzieży z włamaniem, więc zakończenie sprawy wydawało się być kwestią czasu.

Następnego dnia (6 stycznia) policjanci Komisariatu Policji w Rzepinie zostali powiadomieni, że na terenie ich działania poruszać będzie się pojazd, w którym znajdować mają się przedmioty pochodzące z kradzieży. Informacja potwierdziła się. Mundurowi zatrzymali do kontroli auto, w którym znajdowało się trzech mężczyzn. Przewozili zagęszczarkę budowlaną oraz agregat. O fakcie poinformowali dyżurnego słubickiej jednostki. Ten z kolei ustalił, że ujawnione przedmioty zostały skradzione z garażu jednej z sulęcińskich spółek, dokładnie tej samej, która ograbiona została poprzedniego wieczoru. Jak to możliwe skoro zostały odzyskane? Złodzieje tak bardzo chcieli wejść w posiadanie sprzętu, że tej samej nocy ponownie uszkodzili naprawione zabezpieczenia garażu i po raz drugi dokonali kradzieży.

Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych. Dzięki informacjom przekazanym przez st. sierż. Michała Niziałka, sulęcińscy kryminalni następnego dnia dotarli do pozostałych osób typowanych jako sprawcy kradzieży. Łącznie do sprawy zatrzymane zostały 4 osoby. Cała szajka usłyszała zarzuty dwukrotnej kradzieży z włamaniem. Jednej osobie postawiony został zarzut w tzw. recydywie. Przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.

3/7
Policjant na urlopie przypadkiem wpadł na trop złodziei,...
fot. materiały policji

Złodzieje dwa razy ograbili ten sam garaż w Sulęcinie. Na ich trop wpadł policjant po służbie

Policjant na urlopie przypadkiem wpadł na trop złodziei, którzy ukradli sprzęt budowlany o łącznej wartości przeszło 8 tysięcy złotych. Dzięki czujności policjanta udaremniono kradzież. To jednak nie koniec sprawy. Złodzieje tak bardzo chcieli wejść w posiadanie elektronarzędzi, że ponownie dokonali ich kradzieży. Szybko znaleźli się jednak w rękach Policji.



Starszy sierżant Michał Niziałek jest mieszkańcem Sulęcina, pełniącym służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Słubicach. W pierwszym tygodniu stycznia przebywał na urlopie. W sobotni wieczór (5 stycznia) wyszedł na spacer. Idąc jedną z mało uczęszczanych ulic Sulęcina zauważył leżące przy ścieżce elektronarzędzia, co od razu wzbudziło jego zainteresowanie. - O zaistniałej sytuacji policjant natychmiast powiadomił służbę dyżurną. Czekając na przyjazd patrolu zauważył trzy osoby, które znajdowały się w rejonie sprzętu. Dwie z nich rozpoznał. Okazali się nimi mężczyzna i kobieta - mieszkańcy powiatu słubickiego. Mundurowy w przeszłości kilkukrotnie podejmował wobec nich interwencje. Obecność policjanta zaskoczyła przechodniów, którzy na jego widok oddalili się z miejsca zdarzenia - relacjonuje sierż. Klaudia Richter z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

Po przybyciu patrolu w jednej z bram garażowych mundurowi zauważyli wyrwany zawias i wygięte drzwi. Ustalono, że pomieszczenie należy do jednej z sulęcińskich spółek. Przybyły na miejsce pracownik potwierdził, iż sprzęt znaleziony przez st. sierż. Michała Niziałka został skradziony z garażu. Mienie o łącznej wartości ponad 8 tysięcy złotych wróciło do właściciela, który jeszcze tego samego wieczoru naprawił uszkodzoną bramę i umieścił elektronarzędzia w garażu. Policjanci mieli już wytypowanych sprawców kradzieży z włamaniem, więc zakończenie sprawy wydawało się być kwestią czasu.

Następnego dnia (6 stycznia) policjanci Komisariatu Policji w Rzepinie zostali powiadomieni, że na terenie ich działania poruszać będzie się pojazd, w którym znajdować mają się przedmioty pochodzące z kradzieży. Informacja potwierdziła się. Mundurowi zatrzymali do kontroli auto, w którym znajdowało się trzech mężczyzn. Przewozili zagęszczarkę budowlaną oraz agregat. O fakcie poinformowali dyżurnego słubickiej jednostki. Ten z kolei ustalił, że ujawnione przedmioty zostały skradzione z garażu jednej z sulęcińskich spółek, dokładnie tej samej, która ograbiona została poprzedniego wieczoru. Jak to możliwe skoro zostały odzyskane? Złodzieje tak bardzo chcieli wejść w posiadanie sprzętu, że tej samej nocy ponownie uszkodzili naprawione zabezpieczenia garażu i po raz drugi dokonali kradzieży.

Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych. Dzięki informacjom przekazanym przez st. sierż. Michała Niziałka, sulęcińscy kryminalni następnego dnia dotarli do pozostałych osób typowanych jako sprawcy kradzieży. Łącznie do sprawy zatrzymane zostały 4 osoby. Cała szajka usłyszała zarzuty dwukrotnej kradzieży z włamaniem. Jednej osobie postawiony został zarzut w tzw. recydywie. Przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.

4/7
Policjant na urlopie przypadkiem wpadł na trop złodziei,...
fot. materiały policji

Złodzieje dwa razy ograbili ten sam garaż w Sulęcinie. Na ich trop wpadł policjant po służbie

Policjant na urlopie przypadkiem wpadł na trop złodziei, którzy ukradli sprzęt budowlany o łącznej wartości przeszło 8 tysięcy złotych. Dzięki czujności policjanta udaremniono kradzież. To jednak nie koniec sprawy. Złodzieje tak bardzo chcieli wejść w posiadanie elektronarzędzi, że ponownie dokonali ich kradzieży. Szybko znaleźli się jednak w rękach Policji.



Starszy sierżant Michał Niziałek jest mieszkańcem Sulęcina, pełniącym służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Słubicach. W pierwszym tygodniu stycznia przebywał na urlopie. W sobotni wieczór (5 stycznia) wyszedł na spacer. Idąc jedną z mało uczęszczanych ulic Sulęcina zauważył leżące przy ścieżce elektronarzędzia, co od razu wzbudziło jego zainteresowanie. - O zaistniałej sytuacji policjant natychmiast powiadomił służbę dyżurną. Czekając na przyjazd patrolu zauważył trzy osoby, które znajdowały się w rejonie sprzętu. Dwie z nich rozpoznał. Okazali się nimi mężczyzna i kobieta - mieszkańcy powiatu słubickiego. Mundurowy w przeszłości kilkukrotnie podejmował wobec nich interwencje. Obecność policjanta zaskoczyła przechodniów, którzy na jego widok oddalili się z miejsca zdarzenia - relacjonuje sierż. Klaudia Richter z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

Po przybyciu patrolu w jednej z bram garażowych mundurowi zauważyli wyrwany zawias i wygięte drzwi. Ustalono, że pomieszczenie należy do jednej z sulęcińskich spółek. Przybyły na miejsce pracownik potwierdził, iż sprzęt znaleziony przez st. sierż. Michała Niziałka został skradziony z garażu. Mienie o łącznej wartości ponad 8 tysięcy złotych wróciło do właściciela, który jeszcze tego samego wieczoru naprawił uszkodzoną bramę i umieścił elektronarzędzia w garażu. Policjanci mieli już wytypowanych sprawców kradzieży z włamaniem, więc zakończenie sprawy wydawało się być kwestią czasu.

Następnego dnia (6 stycznia) policjanci Komisariatu Policji w Rzepinie zostali powiadomieni, że na terenie ich działania poruszać będzie się pojazd, w którym znajdować mają się przedmioty pochodzące z kradzieży. Informacja potwierdziła się. Mundurowi zatrzymali do kontroli auto, w którym znajdowało się trzech mężczyzn. Przewozili zagęszczarkę budowlaną oraz agregat. O fakcie poinformowali dyżurnego słubickiej jednostki. Ten z kolei ustalił, że ujawnione przedmioty zostały skradzione z garażu jednej z sulęcińskich spółek, dokładnie tej samej, która ograbiona została poprzedniego wieczoru. Jak to możliwe skoro zostały odzyskane? Złodzieje tak bardzo chcieli wejść w posiadanie sprzętu, że tej samej nocy ponownie uszkodzili naprawione zabezpieczenia garażu i po raz drugi dokonali kradzieży.

Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych. Dzięki informacjom przekazanym przez st. sierż. Michała Niziałka, sulęcińscy kryminalni następnego dnia dotarli do pozostałych osób typowanych jako sprawcy kradzieży. Łącznie do sprawy zatrzymane zostały 4 osoby. Cała szajka usłyszała zarzuty dwukrotnej kradzieży z włamaniem. Jednej osobie postawiony został zarzut w tzw. recydywie. Przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Pyszne rzodkiewki z patelni. Na pewno nie jedliście tak podanego warzywa!

Pyszne rzodkiewki z patelni. Na pewno nie jedliście tak podanego warzywa!

Nissan Juke. Znamy ceny odświeżonego modelu

Nissan Juke. Znamy ceny odświeżonego modelu

20 mln złotych strat. Wiadomo, co czeka sprawcę pożaru Castoramy w Zielonej Górze

20 mln złotych strat. Wiadomo, co czeka sprawcę pożaru Castoramy w Zielonej Górze

Zobacz również

Wraca żużlowy klasyk. Falubaz Zielona Góra jedzie do Leszna!

Wraca żużlowy klasyk. Falubaz Zielona Góra jedzie do Leszna!

Nissan Juke. Znamy ceny odświeżonego modelu

Nissan Juke. Znamy ceny odświeżonego modelu