Urząd miasta ogłosił przetarg na działkę na teren na rogu ul. Krawieckiej i Stary Rynek, gdzie od lat straszy dziura w ziemi. Chętni na nieruchomość są, chociaż sytuacja prawna działki jest bardzo skomplikowana.
Nie wiadomo jednak, czy w ogóle przetarg zostanie rozstrzygnięty. Urzędnicy wrócili do negocjacji z firmą Euro Tower Plaza, którą wcześniej miasto wyeksmitowało z tego terenu.
Nie zbudowali - do widzenia
Przypomnijmy, że na rogu Krawieckiej i Stary Rynek miał stanąć kilkukondygnacyjny dom towarowy. Blisko 13 lat temu miasto sprzedało budynek po byłym domu towarowym i podpisało umowę wieczystego użytkowania działki.
Przez kilka lat zmieniały się tylko nazwy firmy zarządzającej budynkiem. Ostatecznie jednak firma CN Tower Plaza postanowiła w tym miejscu postawić centrum handlowe Złoty Dom.
Budowa ruszyła w lipcu 2003 r., ale rok później utknęła. Od tej pory nic na działce się nie dzieje. Miasto zażądało więc zwrotu nieruchomości i Sąd Najwyższy podjął taką decyzję.
Jednak spółka odmówiła wydania nieruchomości i zażądała od miasta 3,5 mln zł zwrotu poniesionych nakładów. Natomiast miasto chce 1,8 mln zł kary za nie dotrzymanie terminu zakończenia inwestycji. Sprawa jest w sądzie.
Pogadamy - zbudują?
Mimo toczącego się procesu, miasto postanowiło jednak sprzedać teren. W przetargu zażądano 5 mln zł, z czego ok. 3 mln zł miały pokryć ewentualne odszkodowania. Zgłaszać zaczęli się chętni m.in. z Berlina i z Poznania.
Prezydent Janusz Kubicki postanowił jednak znów zasiąść do stołu rozmów z przedsiębiorcami z Euro Tower Plaza.
- Decyzja jeszcze nie jest podjęta - zaznacza naczelnik wydziału geodezji Zdzisław Szczepański. - Przetargu nie przerwano. Oferty mogą wpływać. Jednocześnie jednak zastanawiamy się, jak spowodować, by inwestycja szybko ruszyła. Bo procesy mogą jeszcze długo trwać.
Według naszych informacji, miasto myśli o wydzierżawieniu terenu spółce na 10 lat i jednoczesnej umowie przedwstępnej na sprzedaż działki. Warunek - w ciągu roku stanie stan surowy domu handlowego. Jeśli nie, firma rezygnuje z dzierżawy i kupna terenu, a także płaci wysoką karę.
- Rozmowy się toczą - przyznaje jedynie naczelnik Szczepański. Czy urzędnicy nie boją się negocjować z firmą, która wcześniej przez lata nie zdołała postawić inwestycji? - Po sprzedaży działki gwarancji, że coś tam szybko stanie, nie ma żadnych - odpowiada Z. Szczepański.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?