Druga ofiara sobotniego wypadku pod Sulechowem zmarła w szpitalu w Zielonej Górze. Lekarze walczyli o jej życie, ale obrażenia były zbyt poważne.
Ranna dziewczynka została przewieziona do szpitala w Zielonej Górze. Z wraku auta, które uderzyło w drzewo, wyjęli ją strażacy. - Niestety, zmarła w szpitalu - informuje kom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Do wypadku doszło w sobotę wieczorem. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn renault na prostym odcinku zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Kierowca zginął na miejscu.