Zbliżamy się do dużej bramy. Wokoło tłum ludzi z wielu stron świata. Najwięcej Japończyków, Rosjan i Włochów. Są też Polacy, Niemcy, Francuzi. Cisną się przed dwoma budkami wartowniczymi. Po co? Za chwilę zacznie się zmiana warty pod brama praskiego zamku na Hradczanach w pięknej Pradze.
Około godz. 11.50 z wnętrza dziedzińca słychać stukot wojskowych butów. Do tłumu podchodzi umundurowany mężczyzna i karze cofnąć się. Równiusieńki stukot zrobił się coraz bardziej wyraźny. Na placu widać trzy postacie ubrane w niebieskie mundury. Na głowach mają czapki. W rękach trzymają karabiny z lśniącymi bagnetami. Na dłoniach białe rękawiczki. Maszerują rytmicznie. Błyskają flesze, stukają migawki aparatów.
Wartownicy wyprostowani w czarnych okularach podchodzą blisko gapiącego się tłumu. Po chwili dwie postacie rozdzielają się i odchodzą na boki. Stają twarzami do budki wartowniczej. Maszerując wolno wchodzą do środka. Dopiero wtedy wartownik stojący w budce wychodzi.
Po chwili trzy osoby, w dwie z budek strażniczych idą w kierunku zamku. Tam, w cichnącym stukocie butów znikają. Do następnego dnia.
Zmiana warty na Hradczanach to jedna z najbardziej ciekawych chwil dla turystów w Pradze. Z pewnością wartowników zobaczymy około godz. 11.50, codziennie. Przez cały dzień wartownicy stoją nieruchomo nie zwracając uwagi na turystów, którzy robią sobie z nimi zdjęcia. Trzeba mieć stalowe nerwy.
Zmiana warty została wprowadzona na początku lat 90. Wszystko wskazuje, że to pomysł prezydenta Vaclava Havla z powodów prawdopodobnie czysto turystycznych. Wielu mieszkańców Pragi uważa to za niedorzeczne, innym się podoba. Turystów z pewnością cieszy i przyciąga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?