Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znamy członków Dziecięcej Eskorty Gorzowianek!

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Dziewczynki wyprowadzają na parkiet koszykarki w trakcie jednego ze starć w Basket Lidze Kobiet.
Dziewczynki wyprowadzają na parkiet koszykarki w trakcie jednego ze starć w Basket Lidze Kobiet. Karol Korniak/Fotoidea
Po bardzo emocjonującej, trzymającej w napięciu końcówce, Zuzanna Płóciennik okazała się najlepsza w głosowaniu na Dziecięcą Eskortę Gorzowianek. To ona spotka się z wybraną przez siebie koszykarką InvestInTheWest AZS AJP Gorzów.

Oprócz niej, członkami eskorty zostali: gorzowianie - Wiktoria Kaluta, Paula Pytel, Zuzanna Kantorska, Zuzanna Kobierska, Hanna Pietrzakowska, Nikola Wasilewska, Natalia Wasilewska, Lena Trawczyńska, Sebastian Szulc, Rozalia Załoga z Jenina i Amelia Łysakowska ze Sulęcina.

- Lena, którą chciałabyś wyprowadzić koszykarkę na parkiet? – pyta się mama Ania swojej najmłodszej córki. - Tę nową! – krzyczy… Marika, średnia z córek pani Trawczyńskiej. - Tę ciemnoskórą! – woła Lena, mając na myśli rozgrywającą z USA Miah Spencer.

Co ciekawe, Anna Trawczyńska ma trzy córki i każda z nich jeśli nie trenuje, to trenowała koszykówkę. - W czwartej klasie szkoły podstawowej trzeba było dokonać wyboru, czy iść do klasy sportowej, czy też do normalnej. Córki zdecydowały się na tę pierwszą. Najpierw poszła starsza Nikola, która ma szesnaście lat, średniej Marice, lat trzynaście, spodobało się to i poszła w jej ślady – mówi w rozmowie z nami pani Ania.

Startująca w naszym konkursie dziewięcioletnia Lena też ćwiczyła rzuty do kosza, ale… - Ona jest w takim wieku, że raz chciałaby zostać koszykarką, a raz nie. Przez rok czasu chodziła na lekcję do gorzowskiej szkółki Kangoo Kids – dopowiada Trawczyńska, która… sama chodziła na zajęcia z kosza. - Sport rozwija, uczy. Sama też kiedyś trenowałam koszykówkę, ale za moich czasów po szkole podstawowej nie było możliwość dalszej gry w kosza. Teraz córki mają taką możliwość, bo otworzono liceum sportowe przy AZS AJP. Mają gdzie kontynuować tę naukę.

Panie są także wiernymi kibicami InvestInTheWest AZS AJP Gorzów. - Liczę, że nie będzie gorzej niż w zeszłym sezonie, niech będzie lepiej. Ten rok zapowiada się pasjonująco, bo akademiczki wracają do europejskich pucharów, więc będziemy im bardzo kibicować. Teraz na sparingach z CCC Polkowice też byłyśmy – przyznaje Trawczyńska.

Pani Ania dodaje, że po ostatnim gwizdku sędziów nie idą od razu do domu, a… ustawiają się w kolejce do zdjęcia. – Po prawie każdym spotkaniu robiłam zdjęcia Lenie z naszymi zawodniczkami. Ona bardzo lubiła fotografować się z każdą koszykarką, do której udało jej się dostać. Zresztą, podobnie jak Marika – uśmiecha się gorzowianka.

Jak 10-letnia Julia Kościukiewicz trafiła do zabawy „Gazety Lubuskiej” oraz AZS_AJP Gorzów.? - Na Facebooku link do strony internetowej gazety udostępniła Barbara Dwużnik. To była trenerka Julki w AZS AJP. Teraz córka poszła do klasy sportowej w Szkole Podstawowej nr 13 przy ulicy Szwoleżerów i trenuje u Beaty Wieczorek. Szkoła jest bliżej domu, a i zajęcia są bardziej intensywne. Julka zaczęła treningi we wrześniu ubiegłego roku. Uważam, że sobie radzi - przyznaje w rozmowie z nami Karolina Kościukiewicz.
Ona sama była w przeszłości koszykarką Tęczy Leszno. - To była najpierw pierwsza, a następnie druga liga. Ja też chodziłam do klasy sportowej. Później poszłam na studia do Gorzowa, znalazłam sobie męża i zostałam w tym mieście. Grałam na pozycji cztery, pięć. Julka także jest wysoka, ma dużą stopę. Może takiego wzrostu jak ja - zastanawia się pani Karolina.

Julka już wyprowadzała koszykarki na parkiet. - Gra w swojej drużynie z numerem 7, tak jak ja grałam. W minionym sezonie udało jej się wyprowadzić Step¬hanie Talbot, która również występowała z tym numerem. Była z tego bardzo szczęśliwa. Dla niej to była frajda, teraz też tak będzie - przekonuje nas mama, możliwe, że przyszłej naszej zawodniczki.

Jak przyznaje mama Pauli Marzena Makowska, do uczestnictwa w naszej i AZS AJP Gorzów akcji, zachęciło ich samo hasło: koszykówka. Starsza córka pani Marzeny, 13-letnia Kasia, od czterech lat trenuje tę dyscyplinę sportu w gorzowskim klubie. Najpierw u trenerki Małgorzaty Goszczyk, a teraz u trenera Łukasza Hiszpańskiego. Jej młodsza o cztery lata siostra postanowiła pójść w jej ślady, choć jak dodaje jej mama, na razie nie może zdecydować się na jeden sport. - Chodzi na akrobatykę, skacze na trampolinie - mówi nam Makowska, która na początku nie chciała iść na Basket Ligę Kobiet, a teraz jest na każdym meczu u siebie naszych akademiczek (na sparingu z CCC też były!), a spotkania wyjazdowe śledzi w internecie.

Ulubioną zawodniczką Pauli jest Paulina Misiek. - Uwielbia ją. Na zakończeniu minionego sezonu wręczyła jej własnoręcznie narysowaną laurkę - uśmiecha się pani Marzena i bardzo dziękuje wszystkim, którzy wysłali SMS-a i tym samym oddali głos na jej córkę. -Te podziękowania kieruję przede wszystkim w stronę znajomych, rodziny, a zwłaszcza babci Ireny. Od niej to jest połowa głosów - śmieje się. To właśnie u babci jest stojak do koszykówki, do którego rzuca piłką także sama mama Pauli.

- My jako rodzice chcemy zaatakować pod koniec głosowania. Trochę się obawiam tego, że podobną taktykę zastosują inne rodziny, ale liczę, że poradzimy sobie - mówi w rozmowie z nami Żaneta Kubus-Kobierska, której córka Zuzanna wczoraj o 14.00 była piąta w głosowaniu.

Jak przyznaje pani Żaneta, Zuzia w przyszłości chciałaby zostać sportowcem. - Zastanawiała się nad kajakarstwem. Ono bardzo jej się podobało, ale po konsultacjach doszliśmy do wniosku, że powinna uprawiać inną dyscyplinę sportu. Myśleliśmy o siatkówce, o koszykówce. Zuzia polubiła ten ostatni sport, więc na niego postawiliśmy. Dziś tańczy taniec nowoczesny - uśmiecha się gorzowianka i dodaje, że córka wie, o co chodzi w naszej akcji: - Ogląda mecze reprezentacji Polski w piłce nożnej, ale i spotkania Stali, na których mali piłkarze uczestniczą w prezentacji żużlowców. Bardzo to się jej podoba.

Niemniej jednak znacznie bardziej przypadł jej do gustu... Bartosz Zmarzlik. - Ona miała sześć lat, gdy zwariowała na jego punkcie. Wówczas pierwszy raz zobaczyła go, dotknęła. On złapał ją za rękę i do siebie przyciągnął. Wtedy się zaczęło… Była taką „psychofanką”, jak ją nazwaliśmy. Dziś tak nie jest, ale cały czas pozostała fanem Stali Gorzów i Bartka Zmarzlika, jego niebieskich oczu. Jak przystało na dziewczynę – śmieje się pani Żaneta.

Przypomnijmy, dwanaścioro dzieci wyprowadzi koszykarki InvestInTheWest AZS AJP na parkiet 19 października, tuż przed spotkaniem z TTT Ryga w międzynarodowych klubowych rozgrywkach Europ Cup. To zostanie rozegrane w hali Akademii im. Jakuba z Parady¬ża przy ul. Chopina w Gorzowie o godz. 18.00. Wszystkie dzieci dostaną m.in. koszulki z autografami zawodniczek, a triumfator naszej akcji, prowadzonej z AJP Gorzów, spotka się z wybraną przez siebie koszykarką na słodkim poczęstunku!

Na dwanaścioro dzieci, które zdobędą najwięcej głosów, czekają atrakcyjne nagrody: udział w koszykarskiej eskorcie i prawo wyboru zawodniczki (zwycięzca będzie wybierał jako pierwszy, zdobywca drugiego miejsca jako drugi itd.); wygrany,jak wspomnieliśmy, spotka się z wybraną przez siebie akademiczką na wspólnym podwieczorku; cała dwunastka dostanie dopasowaną do wzrostu koszulkę z logo klubu oraz autografami koszykarek; każdy nasz laureat otrzyma bilet wstępu na mecz z TTT Ryga dla jednego dorosłego opiekuna oraz pamiątkowe dyplomy. Uwaga, będzie też niespodzianka! Każdemu uczestnikowi naszego plebiscytu wręczymy prezent - zdjęcie naszych akademiczek z autografami.

PRZECZYTAJ TEŻ: Sprawdź wyniki

ZOBACZ TEŻ: Były reprezentant Polski krytykuje Mike'a Taylora. "Zrobiliśmy ogromny krok w tył"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska