Do Straży Miejskiej w Margoninie co jakiś czas zgłaszali się mieszkańcy, którzy byli przerażeni tym, jak właściciel traktuje swoje zwierzę. Strażnicy co pewien czas jeździli na kontrole, które wykazywały dużo nieprawidłowości. Z notatki sporządzonej w 2013 roku wynika, że - jak czytamy - koń był bardzo zaniedbany: wychudzony, głodny i nie napojony, a wokół niego roztaczał się straszny bałagan.
Podczas kolejnej interwencji dwa lata później strażnik znów stwierdził, że koń - w czasie kontroli - nie miał dostępu do wody i jedzenia, miał nie korygowane kopyta, a w jego boksie było mnóstwo obornika.
W ostatnich dniach na prośbę Mirosławy Kucner z TOnZ na interwencję do Margonina udał się Powiatowy Lekarz Weterynarii Iwona Juraszek. Jakie tym razem były wyniki kontroli?
Koń - jak się okazuje - był w lepszej kondycji, a przynajmniej nie wyglądał na zabiedzonego. - Koń przebywa w niewłaściwych warunkach, w opuszczonym i zagraconym gospodarstwie, gdzie jest sam i praktycznie nie ma kontaktu z ludźmi i innymi zwierzętami. W ostatnim czasie miał „zrobione” kopyta, ale z jednego sączyła się krew, co w przypadku wdania się stanu zapalnego, może być bardzo niebezpieczne - mówi I. Juraszek.
Inspektorka z Kłecka stwierdziła, że koń natychmiast musi być odebrany właścicielowi przeciw któremu odbędzie się postępowanie sądowe. Nie posiadał on paszportu konia, ani książeczki badań weterynaryjnych.
W środę inspektorka spotkała się w tej sprawie z wiceburmistrzem Margonina Łukaszem Malczewskim. Stanął on po stronie biednego zwierzęcia.
- Wydamy decyzję o odebraniu konia
- zapewniał.
TOnZ z własnych pieniędzy zapłaci za transport i paszport dla konia. Koszty pobytu w fundacji i leczenia - póki co - zapłaci gmina, z którą - po zakończeniu postępowania - będzie musiał rozliczyć się właściciel zwierzęcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?