- Policja i prokuratura oskarżają podejrzanych, że posiadali marihuanę ,,w sobie’’, czyli w organizmie. Zamiast zwalczać prawdziwy narkobiznes wolą iść na łatwiznę - uważają aplikanci adwokaccy Błażej Kowalczyk i Filip Woziński.
Znikoma szkodliwość
Rzecznikowi Andrzejowi Zollowi wysłali typowy akt oskarżenia prokuratury. Na podstawie badań laboratoryjnych zarzuciła ona dwóm gorzowianom posiadanie ,,w sobie’’ marihuany i amfetaminy. Grozi za to rok więzienia lub grzywna. - Jaki jest sens ścigania osoby, która wypaliła skręta i ma w organizmie śladowe ilości środka odurzającego? Zresztą, gdyby policja chciała za to ścigać, to w piątki czy soboty musiałaby wygarniać wszystkich dyskotekowiczów - twierdzi B. Kowalczyk. Dodaje, że wprawdzie posiadanie narkotyków jest u nas karane, ale sprawy za posiadanie
,,w sobie’’ śladów brania narkotyków powinny być umarzane ze względu na znikomą szkodliwość społeczną. Obaj nie ukrywają, że chcą wywołać dyskusję na temat legalizacji posiadania niewielkich ilości narkotyków na własny użytek.
Używanie czy posiadanie
- Jeśli ktoś zażył narkotyk, to moim zdaniem nie jest to posiadanie, tylko użycie, które nie jest karane - uważa Dariusz Domarecki, rzecznik prokuratury okręgowej w Gorzowie. Innego zdania jest Zenon Baranowski, zastępca prokuratora okręgowego w Zielonej Górze. Z tym ostatnim zgadza się Robert Augustyn, szef gorzowskiej prokuratury rejonowej. - Sformułowanie ,,w sobie’’ może jest niefortunne, ale przestępstwo jest oczywiste i sądy też nie mają wątpliwości. Kierujemy w tych sprawach kilkadziesiąt aktów oskarżenia rocznie. Nie spotkałem się z wyrokiem uniewinniającym, choć kary bywają symboliczne - twierdzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?