Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniżki przyciągają widzów do kina w Międzyrzeczu

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Na seansach mamy coraz większą frekwencję. Ostatnio "Salę samobójców” obejrzało aż 370 osób - mówi Monika Ziółkowska, pracownica ośrodka kultury
- Na seansach mamy coraz większą frekwencję. Ostatnio "Salę samobójców” obejrzało aż 370 osób - mówi Monika Ziółkowska, pracownica ośrodka kultury
Przez pierwszy miesiąc działalności kino przyniosło 12 tys. zł. zysku. Kinomanów przyciągają przeboje, ale także akcje promocyjne w szkołach i zniżki dla zorganizowanych grup. Wszyscy czekają na projektor cyfrowy.

Kino otwarto pod koniec marca po trwającym blisko pięć lat remoncie. Dyrektor ośrodka kultury Andrzej Sobczak oblicza, że w ciągu pierwszego miesiąca dochód wyniósł 30 tys. zł, z czego 12 tys. zł to czysty zysk.

- Zasada jest prosta. Czym większa frekwencja, tym większe zyski. Dlatego staramy się przyciągnąć mieszkańców na wszelkie możliwe sposoby - mówi.

W godzinach przedpołudniowych pracownicy ośrodka kultury organizują promocyjne seanse dla szkół i przedszkoli. Na zniżki mogą też liczyć grupy liczące co najmniej 12 osób. - Znajomi umawiają się na seans i wchodząc razem mniej płacą za bilety. To nie wszystko. Dla małych dzieci w niedziele organizujemy Poranki Malucha. Z myślą o bardziej wyrobionych kinomanach tworzymy klub filmowy. Będziemy dla nich sprowadzać filmy niszowe - zapowiada instruktorka Monika Ziółkowska, która zajmuje się kinem.

Bilety zamówiła przez internet

Andrzej Ganicz, właściciel firmy usługowej: - Bardzo lubię filmy. Byłem już na kilku w naszym kinie. Potrzebny tam jest projektor cyfrowy, gdyż coraz więcej filmów jest realizowanych w tej technologii.
(fot. Dariusz Brożek )

Pracownica polsko-niemieckiego stowarzyszenia Marzena Dybowska nie była jeszcze w kinie. Zapewnia, że chce się tam wybrać. - Lubię filmy sensacyjne i horrory. Mam nadzieję, że będę tam mogła oglądać filmy w technologii 3D - mówi.

Międzyrzeczanka Alicja Krzyżaniak była już na kilku seansach. Bilety zamówiła przez internet, w czwartek razem ze znajomymi wybiera się na "Jestem Bogiem" z Robertem de Niro. I niecierpliwie czeka na projektor cyfrowy, który umożliwi wyświetlanie filmów realizowanych w technologii 3D. Takich jak np. ubiegłoroczny przebój "Avatar".

Pomoże Instytut?

Zakup aparatu do końca br. zapowiedział burmistrz Tadeusz Dubicki podczas otwarcia kina. Takie urządzenie kosztuje około 550 tys. zł. Skąd gmina weźmie tyle pieniędzy? - Szansą jest program realizowany z inicjatywy ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Przekazał Instytutowi Sztuki Filmowej 15 milionów złotych na dotacje dla kin, które przechodzą z projektorów analogowych na cyfrowe. Zamierzamy wystąpić z takim wnioskiem - zapowiada A. Sobczak.

Dyrektor zaznacza, że coraz więcej filmów rejestrowanych jest na nośnikach cyfrowych. Dlatego za kilka lat projektory analogowe trafią do muzeów. - Na razie to nowość, ale niebawem takie aparaty staną się standardem - twierdzi.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska