Znów gorzowianie będą mogli się dobrze pobawić

- Święto musi być. Wtedy ludzie się integrują - mówiły nam wczoraj studentki Anna Janecka i Ewelina Jankowska. Z chęcią wybrałby się na festyn na nadwarciański bulwar z różnymi kramami i posłuchały gwiazdy. - Mógłby to być koncert Myslowitz lub Hey. Na pewno nie Doda ani nic w tym stylu - mówiły.

Także Michał Majgat chciałby, aby miejskie święto odbyło się nad Wartą. - Obojętnie na którym brzegu można ustawić scenę i zaprosić trochę różnych zespołów, jakiś dobry kabaret - mówił. Danuta Różycka dodała, że dobrze byłoby, aby organizatorzy pomyśleli także i o tych, którzy lubią troszkę inaczej spędzać czas. - Byłoby miło, gdyby odbył się dobry klasyczny koncert lub spotkanie z ciekawym człowiekiem - mówiła.

To była nasz akcja

Przypomnijmy, że organizacja tegorocznego święta miasta jest efektem akcji "GL". Kiedy miejscy urzędnicy zapowiedzieli, że w 2008 r. nie będzie tradycyjnej zabawy dla mieszkańców, bo nie ma na to pieniędzy i wyczerpała się formuła takiej zabawy, rozdzwoniły się u nas telefony. Przez pięć tygodni drukowaliśmy opinie ekspertów o miejskim święcie, były też specjalne kupony dla Czytelników. Specjaliści podkreślali, że właśnie takie imprezy wiążą mieszkańców z miastem, sprawiają, że ludzie zaczynają się interesować historią swojej okolicy.

Podobne były wyniki naszej telefonicznej sondy, w której przepytaliśmy kilkuset mieszkańców. W efekcie w połowie grudnia prezydent ogłosił, że miejskie święto jednak będzie. Teraz zdecydował, że bawić się będziemy podczas pierwszego weekendu czerwca.

Będzie jeszcze festyn

- Wydział kultury lada dzień ogłosi konkurs na nazwę i organizację tej imprezy. Po rozstrzygnięciu go poznamy szczegóły - powiedziała Jolanta Cieśla, rzeczniczka magistratu. Miasto zamierza na ten cel przeznaczyć około 200 tys. zł.

Gorzowian czeka także festyn 2 lipca, czyli w dniu lokacji miasta. Szczegóły również nie są jeszcze znane, ale magistrat chciałby urządzić z tej okazji miejski piknik.