Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów mamy awanturę o żużel

Leszek Kalinowski (wak) 68 324 88 74 [email protected]
Dziś trudno określić, kiedy zakończą się prace remontowe na stadionie
Dziś trudno określić, kiedy zakończą się prace remontowe na stadionie Mariusz Kapała
Burza nad remontem stadionu żużlowego. Nie zostanie oddany w terminie. Robert Dowhan: - Wszędzie w Polsce normalnie modernizuje się obiekty, tylko nie u nas. Janusz Kubicki: - Klęknę przed Dowhanem, jeśli spełni obietnice i wybuduje nowy stadion.

Do końca lipca miał się zakończyć remont stadionu żużlowego. Jarosław Wykurz z firmy Sport Hall uważa, że terminu nie da się dotrzymać. Pracownicy będą robić wszystko, by zdążyć przed meczem na 4 sierpnia. Choć mogą być wtedy prowadzone roboty wykończeniowe. Prezes ZKŻ SSA Marek Jankowski martwi się, czy firma zdąży na kolejny mecz - 18 sierpnia. Okazuje się, że oddanie trybun w tym czasie jest mało realne.

- Nie rozumiem, dlaczego w innych miastach buduje się normalnie i w terminie, a w Zielonej Górze są zawsze problemy - mówi także prezes zielonogórskiego klubu, senator RP Robert Dowhan.

Prezydent Janusz Kubicki ma inne zdanie. Wszędzie przy tego typu budowach są problemy i opóźnienia (tu pada cała lista sportowych obiektów w różnych miastach).

- Pan Dowhan chyba zapomniał, że do kwietnia mieliśmy zimę - dodaje gospodarz Winnego Grodu. - Na pogodę wpływu niestety nie mamy. Poza tym to na życzenie pana Dowhana trzeba było zmieniać projekt sektora dla ViP-ów, ma być szerszy.

Zdaniem Dowhana, długa zima w żaden sposób nie usprawiedliwia przedłużania się terminu zakończenia przebudowy stadionu. Tu winien jest inwestor. Gdyby wykonawca wszedł na plac zaraz po zakończeniu sezonu żużlowego, to przebudowa byłaby robiona zgodnie z terminami.

Jak dodaje Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, jeśli Sport Hall nie przedstawi solidnego usprawnienia, to będzie rozmawiał z firmą o karach.
Prezydent natomiast przypomina: - Błagałem klub, by sam zajął się budową. Miasto da pieniądze. Dlaczego nie chciał?

- To nie klub, ale miasto ma odpowiednie narzędzia, by prowadzić inwestycje. Dysponuje urzędnikami, planistami, prezydent ma 3 zastępców, kilku czy kilkunastu doradców itp. - wylicza senator. - Propozycja, by to klub prowadził inwestycje przypomina pomysł, by kierowcy budowali dla siebie drogi, po których jeżdżą, a nauczyciele szkoły. Ja nie słyszałem, żeby w Polsce był prywatny stadion klubowy. Od tego jest miasto.

Co na to radni?

Prezydent podkreśla, że ceni sobie R. Dowhana, ale będzie go cenił jeszcze bardziej, gdy pokaże, co zrobił dla tego miasta. - Wierzę, że pan Dowhan, tak jak obiecał, wybuduje nowy stadion żużlowy i pozyska pieniądze z ministerstwa sportu czy pieniędzy unijnych - mówi J. Kubicki. - Na kolanach będę przed nim klękał, jak zdobędzie te pieniądze z Warszawy.

Dowhan odpowiada, że nie obiecywał żadnych pieniędzy na budowę nowego stadionu. Zwracałem jedynie uwagę, że można się starać. Tu mamy do czynienia najpewniej z pomyleniem pojęć. To nie senator jest od pisania projektów, ale miasto. Natomiast senator czy poseł może jedynie pomóc, czyli zorganizować spotkanie z ministrem, czy w inny sposób lobować za pomysłem.

- Od kiedy zostałem senatorem, ze strony miasta nie padł nawet pomysł, by się spotkać i porozmawiać jak zadbać o lepszy interes miasta, gminy czy regionu. I dotyczy to parlamentarzystów wszystkich opacji, którzy nie są zapraszani na merytoryczne spotkania z prezydentem Kubickim - podkreśla R. Dowhan. - A przecież są przykłady dobrej współpracy z Nową Solą, Lubskiem czy Kargową. Tamtejsi włodzarze nie boją dogadywać z parlamentarzystami.

Co na to radni? Radny Mariusz Marchewka (PO) podziela opinię Roberta Dowhana. - Po to szybko uchwaliliśmy budżet, by szybko rozpocząć projektowanie - mówi. - Tymczasem w sprawie stadionu robi się według najgorszego scenariusza. Uważam, że gdyby prezesem klubu był ktoś inny, spoza PO, inaczej wyglądałaby współpraca z miastem. Wiele rzeczy robi się po prostu na złość.

- Myślałem, że po przebojach z budową trybuny K, teraz będzie inaczej - dodaje Jacek Budziński (PiS). - To nie zima jest powodem opóźnień, lecz to, że procedura przetargowa zbyt późno się rozpoczęła.

- Długa zima opóźnia wiele inwestycji, także S 3. A w sprawie stadionu byliśmy zbyt dużymi optymistami i chcieliśmy iść na skróty - uważa radny niezależny Andrzej Brachmański. Teraz miasto powinno skończyć remont i oddać klubowi stadion w dzierżawę. Za 1 zł. I już więcej pieniędzy nie przekazywać.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska