Zobacz, co jeść, żeby nie zachorować na raka

Dr David Servan-Schreiber od kilkunastu lat żyje z guzem mózgu. Za sobą ma dwie operacje i nawrót choroby. Od kilku lat nad nią panuje. Zawdzięcza to diecie oraz stylowi życia, który stymuluje naturalne mechanizmy obronne organizmu. Swoje doświadczenia opisał w książce "Antyrak, nowy styl życia". Odpowiada na pytania, co jeść, żeby zahamować rozwój choroby nowotworowej? I jak żyć, żeby zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka? Nowotwór, którego tak bardzo się boimy, tkwi w każdym z nas. Nasze organizmy stale produkują wadliwe komórki, a z nich tworzą się guzy. Mamy jednak niezwykłą zdolność - potrafimy wykrywać takie komórki i kontrolować ich rozwój.

Co zaleca dr Servan-Schreiber?
Ograniczenie spożycia cukru i białej mąki. Gdy je jemy, poziom glukozy we krwi gwałtownie nam rośnie. Organizm uwalnia dawkę isnuliny i związku zwanego IGF, który ma zadanie stymulowania wzrostu komórek. Cukier odżywia tkanki, sprawia, że rosną szybciej, ale też podsyca procesy zapalne, a one służą jako odżywka dla guzów. Mówiąc wprost - rak żywi się cukrem. Insulina i IGF nie tylko podsycają wzrost komórek rakowych, ale i ułatwiają ich wnikanie do sąsiednich tkanek. Jeśli zredukujemy ilość białego cukru i białej maki w diecie, automatycznie wpłyniemy na obniżenie poziomu insuliny i IGF we krwi. Zyskamy też ładniejszą, zdrowszą skórę (związek między cukrem, a wypryskami na skórze jest udowodniony). W praktyce oznacza to: picie kawy i herbaty bez cukru oraz poprzestanie na dwóch, najwyżej trzech deserach tygodniowo. Nie ma ograniczenia w jedzeniu owoców. Zamiast białego chleba, ryżu, mąki, wybierzmy razowe pieczywo, ciemny ryż i makaron. Dbajmy o to, by w diecie znalazły się rośliny strączkowe, które zwalczają raka. Nie podjadajmy cukierków i ciastek między posiłkami - wtedy nic nie jest w stanie zatrzymać gwałtownych skoków insuliny.

Unikanie nasyconych tłuszczów roślinnych oraz zwierzęcych obfitujących w kwasy omega-6. Kwasy omega-3 i omega-6 nasz organizm dostaje tylko z pożywienia, które mu dostarczymy. Omega-6 pomagają gromadzić tłuszcz, prowadzą do rozwoju procesów zapalnych. Omega-3 działają odwrotnie, dlatego to je powinniśmy zjadać. Znajdują się w oliwie z oliwek, odpowiednio zbilansowanym maśle i serach.

Pokarmy, które według autora książki "Antyrak" działają, jak lekarstwa:
* zielona herbata - zawiera liczne polifenole zwane katechinami. Jeden z nich należy do najsilniejszych związków spożywczych przeciwdziałających powstawaniu nowych naczyń krwionośnych zasilających komórki rakowe. Zielona herbata działa też jak odtruwacz organizmu. Uruchamia w wątrobie mechanizmy, które szybciej eliminują z ciała rakotwórcze toksyny.
* soja - blokuje działanie groźnych hormonów. Zawiera silne fitochemikalia przeciwdziałające mechanizmom potrzebnym do przetrwania i rozwoju raka.
* kurkuma - silny środek przeciwzapalny. Najważniejszym związkiem odpowiedzialnym za to działanie jest kurkumin. Ogranicza wzrost wielu rodzajów raka: okrężnicy, wątroby, żołądka i jajników, a także białaczki. Zmusza komórki rakowe do obumierania. Hindusi zapadają na raka płuc osiem razy rzadziej niż mieszkańcy krajów zachodnich.
* grzyby - stymulują działanie układu immunologicznego. Głównie grzyby japońskie, ale też nasze boczniaki.
* jeżyny, maliny, truskawki, jagody... - mają działanie antyangiogeniczne, czyli zapobiegają mechanizmowi rakotwórczemu.
* przyprawy i zioła - mięta, tymianek, majeranek, oregano, bazylia i rozmaryn zawierają mnóstwo kwasów tłuszczowych z rodziny terpenów. Udowodniono, że terpeny działają na wiele odmian guzów, ograniczając rozwój ich komórek lub doprowadzając je do obumierania. W naszej diecie nie powinno też zabraknąć pietruszki, selera, czosnku.

Oczywiście w przypadku choroby nic nie zastąpi leczenia i wizyt u lekarzy specjalistów. Dieta i styl życia jest jednak tym, co może wspomóc i ułatwić proces zdrowienia.

Oferty pracy z Twojego regionu