Co sprzedaje się na zielonogórskiej giełdzie? [ZDJĘCIA]
Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej giełdzie nie brakuje. Od rana szukają tu okazji i świątecznych prezentów. Poza tym - jak podkreślają - to jedno z niewielu miejsc, gdzie można tego dnia zrobić większe zakupy. Co oferowali sprzedawcy?
- Dobrze, że chociaż giełda jest otwarta, bo ciągle nie mam jeszcze świątecznych prezentów, a nie lubię tego robić na ostatni moment - mówi pani Ewelina, która na giełdę przyszła z mężem Tomaszem. - Szkoda tylko, że dziś taka słaba pogoda i że dużo mniej stoisk się rozłożyło.
- Trochę jestem rozczarowana, bo przyszłam tu po bieliznę. A tych stoisk jest bardzo mało. Widocznie nie ten czas - zauważa pani Renataz Krosna Odrzańskiego.
Nie brakowało natomiast czapek, szalików, rękawic, kapci.
- Kupiłam zestaw - czapkę i szalik. Ten sam na trzech różnych stoiskach miał różną cenę. Od 38 do 48 zł. Kupiłam najtaniej, zyskując 10 zł. Warto więc najpierw się rozejrzeć, popytać o ceny, a dopiero potem kupować - radzi pani Teresa z Zielonej Góry.
- A ja się cieszę z ciepłych, wysokich kapci za 10 zł - mówi pani Krystyna. - Teraz już nogi nie będą mi marzły.
Pani Justyna kupiła pieczarki za 6 zł kilogram, czosnek za 3zł i trzy kawałki ciasta, każde po 4 zł.
- Swetry, sukienki za 35 zł, kurtki za 100 zł. To całkiem fajne ceny. Ja jestem usatysfakcjonowana. Kupiłam i sweter i kurtkę - cieszy się pani Ewa z Sulechowa. - Choć wybór teraz mniejszy niż zwykle.
Pan Tomasz kupił nożyki do golenia za 30 zł, czapkę za 15 zł i pięć par skarpet za 10 zł. Do tego miód akacjowy za 35 zł. Uważa, że zakupy były udane.
Zobacz wideo: Na zielonogórskiej giełdzie rolno-towarowej handel kwitnie. Ruch jak zawsze, pomimo zakazu handlu w niedziele. Dlaczego?
Co sprzedaje się na zielonogórskiej giełdzie? [ZDJĘCIA]
Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej giełdzie nie brakuje. Od rana szukają tu okazji i świątecznych prezentów. Poza tym - jak podkreślają - to jedno z niewielu miejsc, gdzie można tego dnia zrobić większe zakupy. Co oferowali sprzedawcy?
- Dobrze, że chociaż giełda jest otwarta, bo ciągle nie mam jeszcze świątecznych prezentów, a nie lubię tego robić na ostatni moment - mówi pani Ewelina, która na giełdę przyszła z mężem Tomaszem. - Szkoda tylko, że dziś taka słaba pogoda i że dużo mniej stoisk się rozłożyło.
- Trochę jestem rozczarowana, bo przyszłam tu po bieliznę. A tych stoisk jest bardzo mało. Widocznie nie ten czas - zauważa pani Renataz Krosna Odrzańskiego.
Nie brakowało natomiast czapek, szalików, rękawic, kapci.
- Kupiłam zestaw - czapkę i szalik. Ten sam na trzech różnych stoiskach miał różną cenę. Od 38 do 48 zł. Kupiłam najtaniej, zyskując 10 zł. Warto więc najpierw się rozejrzeć, popytać o ceny, a dopiero potem kupować - radzi pani Teresa z Zielonej Góry.
- A ja się cieszę z ciepłych, wysokich kapci za 10 zł - mówi pani Krystyna. - Teraz już nogi nie będą mi marzły.
Pani Justyna kupiła pieczarki za 6 zł kilogram, czosnek za 3zł i trzy kawałki ciasta, każde po 4 zł.
- Swetry, sukienki za 35 zł, kurtki za 100 zł. To całkiem fajne ceny. Ja jestem usatysfakcjonowana. Kupiłam i sweter i kurtkę - cieszy się pani Ewa z Sulechowa. - Choć wybór teraz mniejszy niż zwykle.
Pan Tomasz kupił nożyki do golenia za 30 zł, czapkę za 15 zł i pięć par skarpet za 10 zł. Do tego miód akacjowy za 35 zł. Uważa, że zakupy były udane.
Zobacz wideo: Na zielonogórskiej giełdzie rolno-towarowej handel kwitnie. Ruch jak zawsze, pomimo zakazu handlu w niedziele. Dlaczego?
Co sprzedaje się na zielonogórskiej giełdzie? [ZDJĘCIA]
Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej giełdzie nie brakuje. Od rana szukają tu okazji i świątecznych prezentów. Poza tym - jak podkreślają - to jedno z niewielu miejsc, gdzie można tego dnia zrobić większe zakupy. Co oferowali sprzedawcy?
- Dobrze, że chociaż giełda jest otwarta, bo ciągle nie mam jeszcze świątecznych prezentów, a nie lubię tego robić na ostatni moment - mówi pani Ewelina, która na giełdę przyszła z mężem Tomaszem. - Szkoda tylko, że dziś taka słaba pogoda i że dużo mniej stoisk się rozłożyło.
- Trochę jestem rozczarowana, bo przyszłam tu po bieliznę. A tych stoisk jest bardzo mało. Widocznie nie ten czas - zauważa pani Renataz Krosna Odrzańskiego.
Nie brakowało natomiast czapek, szalików, rękawic, kapci.
- Kupiłam zestaw - czapkę i szalik. Ten sam na trzech różnych stoiskach miał różną cenę. Od 38 do 48 zł. Kupiłam najtaniej, zyskując 10 zł. Warto więc najpierw się rozejrzeć, popytać o ceny, a dopiero potem kupować - radzi pani Teresa z Zielonej Góry.
- A ja się cieszę z ciepłych, wysokich kapci za 10 zł - mówi pani Krystyna. - Teraz już nogi nie będą mi marzły.
Pani Justyna kupiła pieczarki za 6 zł kilogram, czosnek za 3zł i trzy kawałki ciasta, każde po 4 zł.
- Swetry, sukienki za 35 zł, kurtki za 100 zł. To całkiem fajne ceny. Ja jestem usatysfakcjonowana. Kupiłam i sweter i kurtkę - cieszy się pani Ewa z Sulechowa. - Choć wybór teraz mniejszy niż zwykle.
Pan Tomasz kupił nożyki do golenia za 30 zł, czapkę za 15 zł i pięć par skarpet za 10 zł. Do tego miód akacjowy za 35 zł. Uważa, że zakupy były udane.
Zobacz wideo: Na zielonogórskiej giełdzie rolno-towarowej handel kwitnie. Ruch jak zawsze, pomimo zakazu handlu w niedziele. Dlaczego?
Co sprzedaje się na zielonogórskiej giełdzie? [ZDJĘCIA]
Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej giełdzie nie brakuje. Od rana szukają tu okazji i świątecznych prezentów. Poza tym - jak podkreślają - to jedno z niewielu miejsc, gdzie można tego dnia zrobić większe zakupy. Co oferowali sprzedawcy?
- Dobrze, że chociaż giełda jest otwarta, bo ciągle nie mam jeszcze świątecznych prezentów, a nie lubię tego robić na ostatni moment - mówi pani Ewelina, która na giełdę przyszła z mężem Tomaszem. - Szkoda tylko, że dziś taka słaba pogoda i że dużo mniej stoisk się rozłożyło.
- Trochę jestem rozczarowana, bo przyszłam tu po bieliznę. A tych stoisk jest bardzo mało. Widocznie nie ten czas - zauważa pani Renataz Krosna Odrzańskiego.
Nie brakowało natomiast czapek, szalików, rękawic, kapci.
- Kupiłam zestaw - czapkę i szalik. Ten sam na trzech różnych stoiskach miał różną cenę. Od 38 do 48 zł. Kupiłam najtaniej, zyskując 10 zł. Warto więc najpierw się rozejrzeć, popytać o ceny, a dopiero potem kupować - radzi pani Teresa z Zielonej Góry.
- A ja się cieszę z ciepłych, wysokich kapci za 10 zł - mówi pani Krystyna. - Teraz już nogi nie będą mi marzły.
Pani Justyna kupiła pieczarki za 6 zł kilogram, czosnek za 3zł i trzy kawałki ciasta, każde po 4 zł.
- Swetry, sukienki za 35 zł, kurtki za 100 zł. To całkiem fajne ceny. Ja jestem usatysfakcjonowana. Kupiłam i sweter i kurtkę - cieszy się pani Ewa z Sulechowa. - Choć wybór teraz mniejszy niż zwykle.
Pan Tomasz kupił nożyki do golenia za 30 zł, czapkę za 15 zł i pięć par skarpet za 10 zł. Do tego miód akacjowy za 35 zł. Uważa, że zakupy były udane.
Zobacz wideo: Na zielonogórskiej giełdzie rolno-towarowej handel kwitnie. Ruch jak zawsze, pomimo zakazu handlu w niedziele. Dlaczego?