Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz, jak przez telefon można nas zrobić w balona

Anna Chreptowicz
Eksperci mają dwie rady: Dokładnie czytać umowy. I nie podpisywać nic, czego nie rozumiemy.
Eksperci mają dwie rady: Dokładnie czytać umowy. I nie podpisywać nic, czego nie rozumiemy. 123rf
Pracownica Telekomunikacji dla Domu zadzwoniła do Jana Kordasa z Babimostu w środę po 15.00. Ponieważ pan Jan już wcześniej odbierał podobne telefony z tej firmy, tym razem nawet nie próbował wdawać się w dyskusję. - Zdenerwowałem się, bo nie znoszę takiego zachowania. Powiedziałem, że z żadną Telekomunikacją dla Domu umowy nie podpisywałem - mówi.

Firmy oferujące tanie pakiety działają według podobnych reguł. - Zwykle po kilku dniach od rozmowy telefonicznej (takiej jak z Janem Kordasem, ale przeprowadzonej z „lepszym” skutkiem - red.) w domu pojawia się kurier z dokumentami. Jest to człowiek działający w porozumieniu z operatorem. Utwierdza klienta w przekonaniu, że jest od „tego starego” operatora.

Jak nie dać się oszukać? Eksperci mają dwie rady: Dokładnie czytać umowy. I nie podpisywać nic, czego nie rozumiemy.

Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym GL w piątek 11 marca oraz wydaniu plus.gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska