Po przedwiosennym cięciu krzewów, gdy minie zagrożenie przymrozkami, winoogrodnik ma pełne ręce roboty. Po pierwsze, cały czas formuje krzew wedle założonego planu. Po drugie, stara się zapewnić roślinom jak najwięcej słońca, wody i pokarmu. Po trzecie, o czym napiszę za tydzień, musi walczyć z chorobami roślin.
W połowie maja powinien zacząć wyłamywać te pędy, które nie wykształciły kwiatostanów. Pędy bezpłodne wyrastają niżej do środka. Bez obawy o niższy plon powinien też usunąć nadmiar kwiatostanów. Na kilka dni przed kwitnieniem albo tuż po kwitnieniu dobrze jest uszczykiwać wierzchołki pędów owocujących. Wpłynie to korzystnie na zapylenie kwiatów i lepsze wykształcenie owoców.
Dlaczego przekleństwem winoogrodnika są pasierby? Jak umiejętnie przycinać krzewy? Czytaj w środę, 25 maja w "Gazecie Lubuskiej".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?