Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz koniecznie: na tej ulicy w centrum Gorzowa wszyscy jadą pod prąd! (wideo)

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
Zakaz wjazdu? I co z tego? - tak myśli większość kierowców wjeżdżających w ul. Dworcową. Co będzie w poniedziałek?
Zakaz wjazdu? I co z tego? - tak myśli większość kierowców wjeżdżających w ul. Dworcową. Co będzie w poniedziałek? fot. Tomasz Rusek
W kwadrans naliczyliśmy prawie 50 kierowców, którzy złamali prawo. - Każdy powinien dostać mandat do 500 zł i pięć punktów karnych - ostrzega naczelnik drogówki Wiesław Widecki.

Od wczoraj ul. Dworcowa jest jednokierunkowa. Można nią tylko dojechać od dworca PKP do Sikorskiego. Ale przez lata była to popularna droga do stacji kolejowej i dworca PKS. Dlatego wszyscy jeżdżą tu na pamięć, choć - przypomnijmy - od wczoraj jest to zakazane.

- Idźcie i zobaczcie, co się dzieje. Jedni się pakują bez hamowania, inni zawracają, piesi zdezorientowani, tramwaje dzwonią, niezła kołomyja - zadzwonił do ,,GL'' kierowca, który przed chwilą tamtędy jechał.

Każdy po swojemu

W kwadrans naliczyliśmy prawie 50 samochodów, które pomimo zakazu wjechały w ul. Dworcową! Tylko siedem było na rejestracjach spoza miasta! Czyli cała reszta pojechała na pamięć. Ale nie wszyscy byli nieświadomi. Tuż przed daewoo na pasy wszedł pieszy. Pokazał kierowcy na znak. Kierowca zerknął i.... po tym, jak człowiek zniknął sprzed maski, wcisnął ostro gaz i pojechał pod prąd!

Na innych trąbili wyjeżdżający (czyli jadący prawidłowo). Też bez efektu. - Bezmózgi! Przepraszam, ale nic łagodniejszego nie przychodzi mi do głowy. Jak można świadomie pędzić pod prąd? To czysta głupota! - denerwował się kierowca nissana, który ledwie uciekł przed pędzącym oplem.

Inni kierowcy (garstka), na widok znaku albo sygnałów od pieszych, gwałtownie hamowali. Potem próbowali cofać. Ale za nimi już była kolejka samochodów, które jednocześnie blokowały przejazd ul. Sikorskiego i tramwajowe torowisko. I było tak: pierwszy cofał, reszta za nim trąbiła albo też próbowała skręcić, a tramwaje dzwoniły na potęgę.

Będzie gorzej?

Po co zamknięto wjazd w ul. Dworcową dla samochodów? Bo od poniedziałku będą tu kursowały tramwaje. Pętlę będą miały tuż przy PKP. Żeby ruch na wąskiej ulicy (jedna strona jest wiecznie zastawiona samochodami) był w miarę bezpieczny, miejski inżynier ruchu Cezary Mieszkowski postanowił zrobić tu jeden kierunek. No i się porobiło.
A przecież po weekendzie pojawią się tu jeszcze wagony! Jeśli wtedy ktoś wjedzie pod prąd i trafi na wyjeżdżający tramwaj, zablokuje całą jezdnię!

Policja problem zna. - Byliśmy tam dziś, tłumaczyliśmy, przemawialiśmy do rozumu, informowaliśmy o nowej organizacji ruchu, ale 24 godziny na dobę stać tam nie możemy - wyjaśnia naczelnik drogówki Wiesław Widecki. Przypomina, że wjeżdżanie pod prąd może kosztować kierowcę do 500 zł a konto powiększyć się o pięć punktów karnych.

Na wszelki wypadek

Przypominamy: żeby dojechać do dworca PKP i PKS trzeba teraz jechać dookoła, tzn. ul. Sikorskiego do Jancarza i tamtędy przed oba dworce. Można też wybrać drogę wzdłuż wiaduktu. Policja i inżynier ruchu przypominają o najważniejszej nowości: od poniedziałku przecinające ul. Składową tramwaje będą miały pierwszeństwo. Uważajcie tu szczególnie, bo z kilkunastotonowym składem nie macie większych szans.

Tramwaje przed dworzec wracają po wielu latach. To sposób MZK na zdobycie nowych klientów. Linia nr 4 pojedzie sprzed PKP na Górczyn, a piątka sprzed stacji na Piaski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska