Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz kurczaki z wylęgarni w Rosinie (wideo)

(decha)
fot. Paweł Janczaruk
Kurczaki, które wędrują przez strony paierowego wydania Magazynu "GL" przyszły na świat przed kilkoma dniami w wylęgarni w Rosinie. Skorupki pękają tutaj dwa razy w tygodniu - w poniedziałki i czwartki.

- Ilość piskląt jest ściśle określona, zależy od zamówień hodowców - mówi właściciel wylęgarni Piotr Jarzębski. - Zwykle jest to od 140 do 160 tysięcy.

Trafiają tutaj jaka ze specjalnych hodowli m.in. w Środzie Ślaskiej i Niedźwiedziu. Dominujace rasy to flexy i cobby - jedna na grilla, inna mięsna. te kurczaki mamy nigdy nie zobaczą. Najpierw trafiają do lęgówek, czyli komór lęgowych, później do koszy... klujnikowych. Cała operacja sztucznego "wysiadywania" trwa 20 - 21 dni.

- U nas kurczaki nie są seksowane, chyba, że na specjalne zamówienie - mówi Marzena Nowaczyk. - Każda z sekserek ma własna metodę rozpoznawania płci. My patrzymy na skrzydełka. "Dziewczyny" mają rozłożyste.

Nacieszmy się widokiem tych kurczaków. Mają przed sobą od 6 do 8 tygodni życia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska