Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierz: Nie szanuje się naszego życia...

Małgorzata Trzcionkowska
Pociski do czołgów powstały według technologii stosowanej w Europie pół wieku temu.
Pociski do czołgów powstały według technologii stosowanej w Europie pół wieku temu. Mariusz Kapała
Śmierć żołnierza 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej wywołała dyskusję nad kondycją naszego przemysłu zbrojeniowego...

Do końca października specjalna komisja, powołana na szczeblu Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej ma zakończyć badanie przyczyn wypadku na poligonie w Świętoszowie, w wyniku którego zmarł 23-letni żołnierz. Służył w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie od 2012 r.
Pogrzeb Michała Pawlichy odbył się w środę, na cmentarzu w Kożuchowie. W uroczystościach wziął udział m.in. wiceminister obrony narodowej Maciej Jankowski, koledzy z 1 batalionu czołgów, w którym służył, wraz ze swoim dowódcą podpułkownikiem Pawłem Michalskim i wiele innych osób.

Do tragedii doszło w czwartek, 17 września, ok. godz. 13.20 na świętoszowskim poligonie. Zapalił się czołg leopard 2A4, podczas ćwiczeń wojskowych 1. batalionu czołgów. Wewnątrz pojazdu było czterech żołnierzy: dowódca, kierowca-mechanik, ładowniczy i działonowy. Kierowca, jako najmniej poszkodowany został na drugi dzień zwolniony do domu. W piątek, 9 października o godz. 4.20 we Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej koło Lublina zmarł M. Pawlicha – żołnierz 3. kompanii czołgów. Jego dwóch kolegów nadal przebywa w szpitalu, ze znacznymi oparzeniami ciała. 26 września nasi informatorzy z wojska twierdzili wówczas, że powodem wypadku była wadliwa, polska amunicja, używana podczas szkoleń.

Taką hipotezę potwierdza generał broni Waldemar Skrzypczak, były dowódca „Czarnej Dywizji”, dowódca Wojsk Lądowych i wiceminister obrony narodowej. - W latach 2004-5, gdy dowodziłem dywizją, było bardzo wiele problemów z polską amunicją. Żołnierze się skarżyli, że jest wadliwa. Z tego powodu zakazałem strzelania z niej. Jednak przyjechała komisja z Warszawy i stwierdziła, że wszystko jest w porządku. Takich kłopotów nie mieliśmy z niemieckimi pociskami. Powodem jest zapaść w sektorze amunicji. Przed rozpoczęciem produkcji amunicji w naszej fabryce rozebrano niemiecki pocisk. Na tej podstawie wyprodukowano nasz, ale za pomocą technologii sprzed 40- 50 lat.

Jeden z byłych żołnierzy „Czarnej Dywizji” powiedział nam, że politycy z prawa i lewa nie szanują życia żołnierzy. - Gdy strzelaliśmy niemieckimi, bezpiecznym pociskami, podniósł się krzyk ze strony „patriotów”, że w ten sposób dobija się polski przemysł zbrojeniowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska