Żołnierze służby zasadniczej ratują życie cywilom

PRZYJDŹ DO SZPITALA

PRZYJDŹ DO SZPITALA

Oddział terenowy RCKiK mieści się w szpitalu przy ul. Konstytucji 3 Maja. Czynny jest od poniedziałku do piątku - oprócz środy - od 8.00 do 14.00. Rejestracja, badanie i oddanie krwi trwają niecałą godzinę.

- Nikt nas do tego nie zmuszał - zapewnia Ryszard Mazurkiewicz, który oddał już prawie trzy litry krwi. - Honorowym krwiodawcą zostałem zresztą jeszcze przed wojskiem. Od pół roku noszę mundur, lecz nadal co dwa miesiące przychodzę do szpitala oddać krew.

Urlop i czekolady
W roli krwiodawcy debiutował szer. Paweł Busz. Wyjaśnia, że namówili go koledzy z kompani. I dodaje, że jak wyjdzie do cywila, to będzie systematycznie oddawać krew. Deklaruje to także jego kolega Tomasz Pyrek. Po oddaniu krwi żołnierze służby zasadniczej dostają dwa dni urlopu.

- Cywile mają wolne w tylko w dniu oddania krwi oraz dostają 10 czekolad i paczkę kawy - mówi pielęgniarka Irena Kusik z międzyrzeckiego oddziału Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Zielonej Górze - Od tego roku za każdy oddany litr mogą też odliczyć od podstawy opodatkowania 130 złotych.

Krwi wciąż brakuje

Od stycznia krew oddało w szpitalu już tysiąc osób. - To 450 litrów, bo jedna osoba oddaje 450 mililitrów - zaznacza pielęgniarka Czesława Przybylska. - Latem krwi jednak brakuje, bo wielu krwiodawców wyjeżdża na urlopy, rośnie natomiast liczba wypadków. Całe szczęście, że w mieście jest duża jednostka i żołnierze chętnie oddają krew. Jednak to wciąż za mało.

Pracownice międzyrzeckiego oddziału centrum zachęcają mieszkańców do honorowego krwiodawstwa. - Zainteresowani muszą mieć ukończone 18 lat i być zdrowi - zaznacza I. Kusik.