Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierze wciąż pamiętają swój pierwszy pułk

Małgorzata Trzcionkowska 68 377 02 20 [email protected]
Major w stanie spoczynku Andrzej Miernicki (z lewej) i pułkownik Stefan Kozak.
Major w stanie spoczynku Andrzej Miernicki (z lewej) i pułkownik Stefan Kozak. Małgorzata Trzcionkowska
Major w stanie spoczynku Andrzej Miernicki i pułkownik Stefan Kozak w swoim stowarzyszeniu kultywują tradycje 3. pułku czołgów średnich z Żagania.

Wasz pułk już od dana nie istnieje. Co w nim było takiego wyjątkowego, że zebraliście w stowarzyszeniu jego byłych żołnierzy i pracowników cywilnych? Co sprawia, że trzymacie się razem?

3. pułk czołgów średnich w garnizonie Żagań został rozformowany w 1990 roku. Czyli rzeczywiście, już bardzo dawno temu. Później służyliśmy w innych jednostkach, ale wciąż wracaliśmy sercem do tej pierwszej. Bo w niej zaczynaliśmy swoją służbę w wojsku. Byliśmy młodzi pełni zapału. Bardzo się lubiliśmy i szanowaliśmy, co zostało do tej pory.

Kiedy powstało stowarzyszenie?

Dopiero w 2005 r. Byliśmy na emeryturach i mieliśmy sporo czasu. Wciąż z nostalgią wspominaliśmy naszą pierwszą jednostkę. Zaczęliśmy szukać kolegów, którzy się rozpierzchli po całej Polsce. Ale mogę powiedzieć, że służyło nas ok. 120 żołnierzy i pracowało 60 pracowników cywilnych. A nasze stowarzyszenie liczy 114 członków. To oznacza, że większość z nich miała podobne odczucia, jak nasze i chętnie zrzeszyła się w stowarzyszeniu 3pcz. Staramy się stworzyć podobną atmosferę, jak przed laty. Spotykamy się na zjazdach i zlotach. Mamy wciąż wspólne tematy i chętnie razem przebywamy.

Piszecie też książki. Ile ich było?

Mamy na koncie dwie książki, dotyczące tematyki historii nam najbliższej. W tym roku byliśmy też współorganizatorami pierwszego zlotu wszystkich żołnierzy garnizonu Żagań. Został po nim ślad w formie pomnika symbolizującego dwie jedynki, jak 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej, na cmentarzu komunalnym. Tak jak nauczyciele, czy Sybiracy możemy teraz składać wiązanki kwiatów dla naszych zmarłych kolegów, na żagańskiej nekropolii. Być może w przyszłości pomyślimy o kolejnej, wspólnej publikacji, ale na razie zaprzątają nas przygotowania do jubileuszu 10-lecia naszego stowarzyszenia, które odbędzie się w przyszłym roku.

Macie takie same garnitury. Czy to coś oznacza?

Mamy takie same marynarki, z naszytymi emblematami stowarzyszenia 3pcz. To takie nasze "uniformy", do których możemy założyć berety. Mamy też dywizyjne krawaty i podobne koszule. Spodnie są już dowolne. Ten ubiór wynika z chęci identyfikacji z naszą grupą i chyba też z tęsknoty za mundurem. Bo w wojsku przesłużyliśmy bardzo wiele lat. Zaprezentowaliśmy się w tych strojach po raz pierwszy podczas święta "Czarnej Dywizji" i wszystkim nasz pomysł bardzo się podobał.

Kogo zaprosiliście na swój jubileusz?

Będą oczywiście dowódcy, żołnierze i pracownicy naszego dawnego pułku, wraz z rodzinami. Jesteśmy już emerytami i chętnie wracamy do wspomnień. Nie możemy doczekać się spotkania z przyjaciółmi. Oczywiście zaprosimy też przedstawicieli 11. LDKPanc., która nas wspiera i patronuje, władze miasta i powiatu, a także wszystkich mieszkańców Żagania, bo wielu z nas tutaj mieszka i jest bardzo związana ze swoim środowiskiem. Już teraz serdecznie zapraszamy.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska