W ćwiczeniach na wędrzyńskim poligonie uczestniczył pluton moździerzy z tzw. grupy wsparcia ogniowego zgrupowania bojowego Bravo. Strzelali do celów oddalonych o 3 km. od ich stanowisk.
- Celem zajęć jest zgranie wszystkich osób funkcyjnych podczas strzelania i kierowania ogniem plutonu moździerzy - przyznał por. Marcin Mrugalski, kierownik zajęć, zastępca dowódcy GWO
Prowadzenie celnego ognia umożliwiały żołnierzom nowoczesne radary artyleryjskie "Liwiec", które znajdują się na wyposażeniu polskich "misjonarzy" przebywających obecnie w Afganistanie. To bardzo nowoczesne urządzenia. Identyfikują współrzędne strzelających środków ogniowych, określają prawdopodobne miejsce upadku pocisków oraz śledzą w czasie rzeczywistym tor lotu pocisku.
Zwiadowcy też trenowali
Razem z artylerzystami szkolili się zwiadowcy z kompanii rozpoznawczej. Doskonalili procedury wzywania wsparcia artyleryjskiego z pola walki (tzw. Call For Fire).
- Jeżeli w Afganistanie nasz pododdział zostanie zaatakowany, zawsze mamy możliwość wezwania pomocy. Może to być lotnictwo, pododdział QRF (z ang. Quick Reaction Force - siły szybkiego reagowania) lub artyleria. W trakcie szkolenia ćwiczymy wszystkie z wymienionych wariantów - podsumował kpt. Zbigniew Jakóbczyk dowódca grupy rozpoznawczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?