Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierze z Międzyrzecza wystrzelili w nocy 100 tys. dolarów

Dariusz Brożek
Pocisk wystrzelił st. kpr. Rafał Mackiewicz
Pocisk wystrzelił st. kpr. Rafał Mackiewicz fot. Archiwum 17. WBZ
Właśnie tyle kosztował przeciwpancerny pocisk kierowany spike odpalony podczas nocnych manewrów przez żołnierzy 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. To było pierwsze takie strzelanie w naszej armii.

Pociskami spike niszczy się czołgi i transportery wroga. Są równie skuteczne, co drogie. Jeden kosztuje 100 tys. dolarów, czyli - po dzisiejszym kursie - około 290 tys. zł. Żołnierze ,,siedemnastej'' testują te wyrzutnie już od kilku miesięcy. Ostatnio po raz pierwszy wystrzelili taki pocisk w nocy podczas manewrów 1. kompani wsparcia na wędrzyńskim poligonie. To było pierwszy taki pocisk wystrzelony w nocy przez polskich żołnierzy.

Celem był wrak transportera opancerzonego, oddalony o 2.720 m. od wyrzutni. Pociski spike kierują się promieniowaniem podczerwonym generowanym przez ciepło, dlatego żołnierze rozpalili ogień w środku wraku, które imitowało pracujący silnik.

Strumień niszczy i wypala

Mimo sporej odległości operator wyrzutni natychmiast wychwycił cel. Wtedy dowódca ppor. Przemysław Winkler wydał komendę ,,ognia''. Zadanie zostało wykonane na piątkę z plusem; wrak został trafiony.

Pocisk wypalił w pancerzu niewielki otwór. Żołnierze tłumaczą jednak, że strumień kumulacyjny wywołuje ogromny wzrost ciśnienia i temperatury, który niszczy wszystko w środku trafionego pojazdu czy bunkra.

W maju znowu będą strzelać

Pocisk wypalił w pancerzu niewielką dziurę, ale kompletnie zdemolował wnętrze transportera.
(fot. fot. Archiwum 17. WBZ)

Pocisk wystrzelił st. kpr. Rafał Mackiewicz. Oficer prowadzący szkolenie podkreśla, że operator miał możliwość zdobyć nowe doświadczenie i sprawdzić swoje umiejętności.

- Wykonał zadanie zgodnie z obowiązującymi procedurami. Bezbłędnie przygotował zestaw do użycia i po odpaleniu używając kamery termowizyjnej korygował przez cały czas tor lotu pocisku, aż do chwili trafienia - zaznaczają jego przełożeni.

Spike to system najnowszej generacji przeciwpancernych pocisków kierowanych. Zestaw składa się z wyrzutni, pocisku i trójnogu. Całość waży 26,6 kg i przenoszona jest przez obsługę składającą się z dwóch żołnierzy. Kolejne strzelanie z tych wyrzutni odbędzie się w maju podczas największych w tym roku manewrów Czarnej Dywizji "Borsuk '10".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska