AKTUALIZACJA:
Po opublikowaniu zdjęć Beaty Meler gorzowianin Paweł Kurtyka zwrócił uwagę, że to żółw czerwonolicy, obcy faunie polskiej gatunek, bardzo ekspansywny i niebezpieczny dla żółwi błotnych, które są gatunkiem typowo polskim. - Powinien zostać odłowiony i oddany do przytułka czy zoo - stwierdził Paweł Kurtyka (na jednym ze zdjęć pokazujemy też nadesłana przez niego grafikę). Wstępnie jego informacje potwierdziliśmy w Urzędzie Miasta w Gorzowie. Dowiedzieliśmy się, że urzędnicy mają żółwia na oku.
W Parku Róż były nawet dwa żółwie!
Z kolei Dorota Kawczyńska napisała, że żółwia, a nawet - uwaga! - dwa żółwie widziała w stawie w Parku Róż już w zeszłym roku. "Właśnie sprawdzałam... 4.06.2019. Żółwie często w godzinach przedpołudniowych wygrzewały się w tym miejscu. Można je było zobaczyć również pływające w stawie. Czerwonolice mieszkają w stawie od co najmniej trzech lat. W tym roku jest tylko jeden" - napisała Dorota Kawczyńska. I przysłała swoje zdjęcia (zobacz w naszej galerii).