Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zróbcie wreszcie drogę, bo dojdzie do tragedii!

Artur Matyszczyk
Proboszcz Olgierd Banaś potwierdza, że drogę trzeba naprawić koniecznie
Proboszcz Olgierd Banaś potwierdza, że drogę trzeba naprawić koniecznie Artur Matyszczyk
- Że co? Że mieszkamy na wsi, to niby jesteśmy gorsi? - wkurzają się ludzie w Łęgowie. I domagają się remontu drogi do Sulechowa.

Daniel Kasza od 37 lat mieszka w Łęgowie. Na pytanie o drogę do Sulechowa mężczyźnie od razu twarz tężeje. Uśmiech błyskawicznie zamienia się w grymas. Widać, że to temat we wsi burzliwy.

- To jest tragedia - Kasza wymownie macha ręką. - Niedawno coś tam drogowcy polepili i wygląda to jako tako, ale na litość boską gdzie my żyjemy? Ja się dziwię, że jeszcze nie doszło tu do jakiegoś dramatu. Przecież normalnie się nie da jechać. Wszędzie dookoła drogi są porządnie porobione, a u nas? Jakbyśmy byli odseparowani od świata. Czy należymy do gorszych ludzi? Że co, że niby na wsi mieszkamy, to jesteśmy jacyś inni? Ta droga u nas, to wygląda niemal tak, jak z epoki kamienia łupanego.

Mieszkaniec nie szczędzi gorzkich słów. Ale trudno mu się dziwić. Sporo już wydał pieniędzy na remont auta. - I to wszystko przez tę fatalną drogę - nie ma wątpliwości. - Ile ja już opon wymieniłem, ile felg! Niedawno nowy samochód kupiłem, a już jest obdarty. Jakbyśmy mieli lepsze drogi, to może by się tu i więcej ludzi pobudowało, może jakiś inwestor by się pojawił...

Nowy samochód ma także inna mieszkanka wsi Anna Krutelewicz. - Dzięki Bogu mąż ostatnio kupił mi nowy, taki większy - podkreśla kobieta. - W przeszłości już nie raz wyciągał mnie z rowu. Zdecydowaliśmy, że lepiej będzie, jeśli zacznę jeździć taką właśnie terenówką. Mam nadzieję, że wreszcie coś się z tą drogą zmieni.

Zobacz też: Będą zmiany na niebezpiecznym odcinku S3 koło Zielonej Góry. Jakie?

Nadzieję ma także ksiądz Olgierd Banaś, który wspomnianym odcinkiem jeździ bardzo często. - Oj, nie wygląda to najlepiej - proboszcz krzywi się. - Szczególnie jak trzeba się minąć z autobusem. Ledwo się wtedy dwa auta mieszczą na jezdni. A jeszcze ten w osobówce musi lekko zjechać na fragment o bardzo złej nawierzchni.

Czy są szanse na to, żeby w droga powiatowa w Łęgowie wreszcie miała europejskie standardy? Starosta zielonogórski obiecuje, że... tak. Sam nawet odwiedził wieś w ubiegłym tygodniu. - Składamy właśnie wniosek dotyczący dofinansowania tej drogi w ramach tak zwanych "schetynówek" - zdradza Ireneusz Plechan. - Konkretnie chodzi o odcinek trzech kilometrów, od Krężoł w kierunku Łęgowa, aż do miejsca, gdzie rozpoczyna się aleja drzew. Do tej pory wszystkie nasze wnioski rząd oceniał pozytywnie. Pozostaję więc optymistą i w tym przypadku.

Zdaniem Plechana, jeżeli wszystko pójdzie po jego myśli, wówczas remont tego odcinka rozpocznie się w przyszłym roku. - Wówczas zostanie nam do reperacji tylko ostatni fragment, od alei drzew do samego Łęgowa, który mam nadzieję, że też zrobimy w ciągu najbliższych dwóch lat - obiecuje Plechan.
Nam nie pozostaje nic innego, jak trzymać władze powiatu za słowo. Do tematu na pewno jeszcze wrócimy.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska