Nasza sprawa dotyczy uciążliwego sąsiedztwa Urzędu Miasta – czytamy w liście, który dotarł do naszej redakcji. Chodzi o używanie dmuchaw sprzątających przez pracowników odpowiedzialnych za utrzymanie porządku w centrum miasta.
Zbyt głośne sprzątanie?– Od wielu miesięcy „odkurzany” jest parking i okolice UM. Hałas, jaki wydaje to urządzenie sprzątające niesie się od świtu po całej okolicy. Mimo próśb składanych telefonicznie i skarg pisemnych odezwu brak- piszą nadawcy. Jak wyjaśniają, informowali, że w sąsiedztwie urzędu mieszkają ludzie starsi, pracujący na zmiany, a także rodziny z małymi dziećmi. - Żadna przyjemność mieć pobudkę o 6 rano. Były zapewnienia, że będą rozmowy odnośnie tego specyficznego sprzątania, ale jak dotąd odbywa się z jeszcze większym zaangażowaniem – dodają. Oprócz pracowników urzędu, rozmawiali również z pracownikami, którzy uwagi mieli przekazać szefowi. – Tu również echo - podkreślają.
O komentarz prosimy „uciążliwych sąsiadów”. Joanna Bohuszko z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wyjaśnia, że o skargach pisemnych, które nie byłyby anonimowe, nic nie wie. – Natomiast dzwonił do nas w tej sprawie jeden z mieszkańców i próbowałam mu wytłumaczyć na czym rzecz polega – zaznacza. W specyfikacji przetargowej nie ma uwzględnionego zakazu jeśli chodzi o używanie dmuchaw. – Ale w specyfikacji na przyszły rok taki zakaz już został uwzględniony. Rozmawialiśmy również z koordynatorem pracowników, by ograniczyć używanie tego sprzętu – dodaje J. Bohuszko.
Zakazu użycia dmuchaw nie maPod blokiem sąsiadującym z ratuszem spotykamy panią Annę. - Teraz, gdy wszyscy wrócili do pracy i szkoły nie jest to aż tak odczuwalne. No i też sami pracownicy chyba mniej korzystają z dmuchaw, ale faktycznie hałas jest uciążliwością, do tego nie trwa chwili, a utrzymuje się długotrwale. Co niektórzy mogli mieć pretensje - komentuje.
Koordynator pracowników wyjaśnia natomiast, że sprzęt używany jest głównie przy sprzątaniu parkingu przy urzędzie. – Musimy to zrobić rano, ponieważ od 7.00 parkują tam już samochody. W miejscu tym jest bardzo dużo liści, a te maszyny usprawniają i przyśpieszają pracę. Staramy się jednak z urządzeń korzystać jak najmniej i tylko w miejscach, które tego wymagają. Ponadto nie ma przepisu, który zakazywałby użycia dmuchaw – komentuję sprawę pan Bartosz. J. Bohuszko stwierdza jednak, że rozumie sygnały niezadowolenia, dlatego też, biorąc je pod uwagę, w przyszłym roku odpowiednia adnotacja będzie figurować w umowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?