Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel jak kobieta

Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz fot. archiwum
Bohaterami tak gorącego żużlowego tygodnia powinni być tylko wirtuozi czarnego sportu. W to, niestety, tylko czysto teoretyczne założenie wpisuje się jedynie Tomasz Gollob.

W Vojens zrobił milowy krok ku tytułowi mistrza świata. Duńskie miasteczko jest w tym roku miejscem demonstracji polskiej siły. Najpierw Drużynowe Mistrzostwo Świata, teraz komplet Golloba. Bydgoszczanin w sobotę chodził w innej wadze. Upieram się przy teorii, ze już w Terenzano nasz żużlowiec wszechczasów włoży koronę króla światowego speedway'a. Z ziemi włoskiej do Polski. Pięknie!

Zobacz też: ** Remis z Betardem Wrocław smakował jak sukces. Falubaz Zielona Góra jest w wielkim finale! (wideo)**

Gollob to bohater Grand Prix. Na naszym ligowym podwórku główne role odegrali regulamin i prezesi. Zabrakło miejsca dla żużlowców? Nic się nie stało, przecież oni mają jeździć i nie narzekać. O liczącym setki stron regulaminie sportu żużlowego napisano już wiele.

Rokrocznie zamiast chudnąć, przybiera monstrualne rozmiary. Każdy chce coś dla siebie. Gdy jednak przychodzi zastosować jeden z jego podstawowych punktów, podnosi się larum. Regulaminowo ukarani wnoszą sprzeciw. Żądają natychmiastowych zmian. W jednej chwili przepisy stają się nieżyciowe i wypaczają sens sportowej rywalizacji. Twarde prawo, ale prawo - mawiano w Rzymie. Złamać prawo zdarzyło się pewnie każdemu. Gorzej, gdy z obowiązujących regulacji się kpi, podważając je na każdym kroku.

Zobacz też: ** Falubaz Zielona Góra pokonał Betard Wrocław 46:38 (zdjęcia, wideo)**

Mistrzostwo w tej nowej około żużlowej dyscyplinie osiągnął prezes już odpoczywający od ligowej młócki. Zaczął od krytyki systemu rozgrywek. Wypływając na międzynarodowe wody podważył sensowność losowania pól startowych, niejako przy okazji obrażając organizatorów i mieszkańców Gorican. Jakby tego było mało, jako pierwszy i oficjalnie jedyny poparł wrocławską, prawnie skazaną na porażkę inicjatywę zmiany reguł gry w trakcie gry. "Dwa razy wpieprz sąsiadom z południa" - to ważniejsze niż dura lex sed lex?
Żużlowe wakacje mają też dobre, bo medalowe strony.

W ostatnich trzech sezonach letnik Gollob miał głowę wolną od naszego ligowego piekiełka. Najpierw sięgnął po brąz, potem na leżaczku z drinkiem zgarnął srebro. Teraz złoto jest tuż, tuż. Sąsiedzki wkład Biura Podróży Falubaz jest nieoceniony. Idąc dalej tropem wolnej interpretacji zaistniałych faktów, to już dziś można zielonogórzanom gratulować kolejnego mistrzostwa Polski. Przecież Unia wygrała rundę zasadniczą. A przecież nie od dziś wiadomo, że kto ją wygrywa, ten nie zdobywa tytułu.

Zobacz też: ** Falubaz wysłał Stal na wakacje. Lubuskie derby żużlowe dla Zielonej Góry (zdjęcia)**

Doskonale wiedzą o tym właśnie w Lesznie, ale także w Toruniu, że o Częstochowie nie wspomnę. Falubaz mistrz? Ten "przepis" chcą zmienić. Zresztą... wszystko można zmienić. Terminarz, regulamin i ceny biletów też, bo żużel zmienny jest.

Teraz możesz czytać "Gazetę Lubuską" przez internet już od godziny 4.00 rano. Kliknij tutaj, by przejść na stronę e-lubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska