Żużlowcy Marwis.pl Falubazu Zielona Góra jadą ze Spartą Wrocław. Trudno o optymizm. Czy wakacje „komandosa” pomogą?

Niedzielnym (30 maja – godz. 16.30) meczem z Betardem Spartą Wrocław zielonogórscy żużlowcy zakończą pierwszą rundę rozgrywek. Jeśli nie zdobędą choćby jednego punktu, to na półmetku sezonu pozostaną na ostatnim miejscu w ekstraligowej tabeli. To oznacza, że Falubaz wciąż będzie głównym kandydatem do spadku. By zrzucić z siebie ten ciężar zielonogórzanie powinni jak najszybciej zacząć zdobywać meczowe punkty. Czy uda im się wywalczyć coś w spotkaniu na własnym torze ze Spartą?

Po ostatnich meczach trudno o optymizm, bo drużyna trenera Piotra Żyty ma sporo dziur w składzie. Zawodzą przede wszystkim Piotr Protasiewicz i Matej Žagar. Słoweniec przed sezonem sam kreował się na lidera zespołu. Tymczasem jego nazwisko znajdujemy dopiero w połowie trzeciej dziesiątki najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi. „Komandos” przed meczem ze Spartą zrobił sobie wakacje, pochwalił się tym publikując w mediach społecznościowych swoje zdjęcie na tle palm. Czy wypad do ciepłych krajów w tak trudnym dla zespołu momencie, był dobrym pomysłem? Przekonamy się po spotkaniu z wrocławianami.

Sparta stanowi mocną, wyrównaną drużynę, dlatego trudno, by w głowach kibiców zielonogórskiej ekipy zatliły się wielkie nadzieje na zwycięstwo ich drużyny. Należy jednak dodać, że większość punktów wrocławianie zdobyli na własnym torze, który zwykle stanowi spory problem dla gości. Na wyjazdach ścigali się w tym sezonie dwa razy – pokonali będący jeszcze wtedy w głębokim kryzysie Włókniarz Częstochowa i niespodziewanie przegrali z GKM-em Grudziądz. To spotkanie pewnie potoczyłoby się inaczej dla spartan, gdyby na początku meczu kontuzji nie doznał jeden z ich liderów Tai Woffinden. To było na początku kwietnia, Brytyjczyk złamał łopatkę. Do składu wrocławian wrócił 23 maja w spotkaniu z Unią Leszno. „Tajski” zdobył siedem punktów w pięciu wyścigach. Wrocławianie z pewnością czekają na powrót do wysokiej formy „Tajskiego”, a zielonogórzanie na pewno żyją nadzieją, że nie stanie się to w najbliższą niedzielę. To trochę sprzeczne z rozsądkiem, ale to właśnie w byłym mistrzu świata Falubaz może szukać słabego punktu wrocławskiej drużyny. Tym bardziej, że Brytyjczyk ciągle nie czuje się w 100-procentach zdrowy.

– Daleko mi do pełni sił, ale mogę wrócić do jazdy. Normalnemu człowiekowi rehabilitacja tego urazu zajęłaby trzy miesiące – mówił Tai Woffinden reporterowi telewizji nSport+ przed meczem z Unią Leszno. - To jest dziwna kontuzja. Gdy podniosłem rękę, by włożyć mleko do lodówki, to nagle poczułem ból. Z drugiej strony, później na treningu tego bólu nie czułem. Dlatego robię wszystko, by unikać ruchów, które go wywołują.

Moc Sparty nie opiera się jednak wyłącznie na Taiu Woffindenie. Znakomicie ścigają się Maciej Janowski i Artiom Łaguta, sporo punktów zdobywają też Gleb Czugunow i Daniel Bewley. To oznacza, że zielonogórzan czeka w niedzielę piekielnie trudne zadanie.

Marwis.pl Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław

• 30 maja – godz. 16.30, stadion w Zielonej Górze.
• Transmisja TV: nSport+.
• Tekstowa relacja LIVE: gazetalubuska.pl.
• Marwis.pl Falubaz: 9. Mateusz Tonder, 10. Max Fricke, 11. Matej Žagar, 12. Piotr Protasiewicz, 13. Patryk Dudek, 14. Nile Tufft, 15. Fabian Ragus, 16. Jan Kvech.
• Betard Sparta: 1. Artiom Łaguta, 2. Gleb Czugunow, 3. Daniel Bewley, 4. Tai Woffinden, 5. Maciej Janowski, 6. Przemysław Liszka, 7. Michał Curzytek.

WIDEO: Morawski Zielona Góra w 1991 r. zdobył mistrzostwo Polski