Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy RM Solar Falubazu Zielona Góra po meczu z Włókniarzem: Przepraszamy kibiców

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra dostali łomot (59:31) od Włókniarza Częstochowa.
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra dostali łomot (59:31) od Włókniarza Częstochowa. Mariusz Kapała
Okrutny łomot (59:31) sprawiła żużlowcom RM Solar Falubazu Zielona Góra drużyna Włókniarza Częstochowa w meczu drugiej kolejki PGE Ekstraligi. Po tak wysokiej porażce i to na własnym torze, z pewnością komukolwiek trudno jest odpowiedzieć na powtarzające się pytanie: Co się stało? Tym bardziej, że drużynie zielonogórskiej nie przydarzyły się niespodziewane okoliczności związane z meczem.

Zielonogórzanom z pewnością trochę szyki pokrzyżowała pogoda. Mecz był przełożony, a szykowana „na szybko” nawierzchnia nie musiała być taka, jakiej spodziewali się żużlowcy. Tyle, że zawodnicy Włókniarza też nie wiedzieli, czego spodziewać się po zielonogórskiej nawierzchni. Tymczasem częstochowianie byli bezwzględnie dużo lepsi we wszystkim, co działo się na torze. Poza drobnymi wyjątkami, w jeździe zielonogórskich żużlowców trudno wskazać pozytywy. Porażka różnicą aż 28 punktów, i to na własnym terenie wskazuje na to, że słabeusz natknął się na piekielnie silny zespół. Włókniarz jest bardzo mocnym zespołem, ale czy Falubaz miał być w tym sezonie słabeuszem? W tym meczu był na pewno, dlatego przed zawodnikami i sztabem szkoleniowym ręce pełne roboty, by łatka mizerii nie przylgnęła do zielonogórskiej ekipy po kolejnych spotkaniach.

Kibice Falubazu Zielona Góra w całym środowisku żużlowym słynną z żywiołowego dopingu. W trakcie meczu zielonogórskich żużlowców z Włókniarzem Częstochowa też dawali z siebie wszystko, ale mieli mocno ograniczone możliwości. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów stadiony na meczach PGE Ekstraligi mogą być wypełnione ledwie w 25 procentach. Wszystko przez trwającą wciąż pandemię koronawirusa. Zielonogórski klub mógł wpuścić na trybuny maksymalnie 3600 kibiców. Fani Falubazu obejrzeli mecz, w którym ich ulubieńcy dostali srogą lekcję od Włókniarza Częstochowa. Goście wygrali 59:31. Obejrzyjcie naszą galerię zdjęć z trybun stadionu przy W69 >>>>POLECAMY: Widzieliście te oprawy kibiców Falubazu? Mistrzostwo świata [ZDJĘCIA]ZOBACZ TEŻ: Pamiętacie Oliwię Brówkę? Pierwszą Miss Startu z FalubazuPOLECAMY: Obejrzyjcie piękne graffiti i niedbałe bazgroły z symbolami FalubazuOBEJRZYJ: Kibice Falubazu wspierali żużlowców w meczu z Włókniarzem

Kibice na trybunach meczu RM Solar Falubaz Zielona Góra - El...

Martin Vaculik: To było tajemniczo-dziwne

- Mogę powiedzieć tylko przepraszam kibiców i sponsorów za to, że jako drużyna nie byliśmy w stanie osiągnąć lepszego wyniku – mówił Martin Vaculik, najskuteczniejszy zawodnik Falubazu w meczu z Włókniarzem, zdobywca 11 punktów. - To było bardzo ciężkie spotkanie dla nas, musimy przeanalizować to, co poszło nie tak i postarać się, żeby następne mecze były dużo lepsze. Drużyna z Częstochowy jest bardzo mocna, nie ma słabych punktów, a my mieliśmy problemy z prędkością, musimy to wyeliminować. Będziemy więcej wiedzieć po tym, jak wszyscy razem obejrzymy ten mecz. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski i kolejne spotkanie będzie już lepsze. Osobiście podchodzę do tego spokojnie, bo może okazać się, że był to zbieg dziwnych okoliczności. Może przeszła jakaś „czarna chmura” nad nami, a kolejne dni mogą okazać się normalne. Bo to wszystko, co się stało było tajemniczo-dziwne. Wierzę, że to był tylko zły dzień, że cała drużyna miała zły dzień i że nasza energia będzie dużo lepsza następnym razem.

Przepraszać za co, mieli w szczególności pozostali zawodnicy zagraniczni Falubazu. Duńczyk Michael Jepsen Jensen nie zdobył ani jednego punktu, a Szwed Antonio Lindbäck „uciłał” tylko punkcik.

- Bardzo przepraszam zielonogórskich kibiców, którzy liczyli na fajny żużel – stwierdził Antonio Lindbäck. - Wiem, że zawiodłem, będę trenował z całych sił, by w kolejnym meczu pojechać znacznie lepiej i zapewnić kibicom niezłe emocje.

Trener Falubazu: Musimy ciężko pracować, by zmazać plamę

Czasu na treningi przed następnym ligowym meczem zbyt wiele nie ma, bo zielonogórzanie już w piątek (26 czerwca) o godz. 20.30 rozegrają kolejne spotkania na własnym torze. Ich rywalem będzie GKM Grudziądz. - Musimy ciężko pracować, by w piątek zmazać przed naszymi kibicami plamę, jaką jest porażka z Włókniarzem – powiedział Piotr Żyto, trener Falubazu. – Przegraliśmy z drużyną, w której tego dnia nie było słabych punktów.

W serca mocno rozczarowanych kibiców optymizm próbuje wlewać junior Falubazu Mateusz Tonder, który po meczu z Włókniarzem powiedział m.in.: - Nie załamujemy się. Nie poradziliśmy sobie całą drużyną, ale w piątek jedziemy z Grudziądzem, liczymy, że tym razem wygramy. Zrobimy wszystko, by kolejny raz na własnym torze pojechać o wiele lepiej.

Trwa głosowanie...

Czy Falubaz będzie w stanie pokonać GKM Grudziądz?

Kibice Falubazu Zielona Góra w środowisku żużlowym słynną z efektownych opraw, szczególnie na zielonogórskim stadionie przy W69.

Widzieliście te oprawy kibiców Falubazu Zielona Góra. Mistrz...

WIDEO: Kibice Falubazu na meczu z Włokniarzem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska