Przed pierwszą konfrontacją gorzowian z leszczynianami mówiło się, że bezpośrednie pojedynki tych drużyn mogą zadecydować, która z nich znajdzie się w play offach PGE Ekstraligi. Teraz, po wygranej 57:33 na własnym torze, zdecydowanie bliżsi tego celu są stalowcy.
Unia wciąż ma pod górkę
Nie da się ukryć, że leszczynianie są w tym sezonie najbardziej pechowo jeżdżącą ekipą w ekstralidze. Najpierw, w Grudziądzu, groźnej kontuzji doznał Chris Holder, potem urazu nabawił się świetnie debiutujący w najwyższej klasie rozgrywkowej Nazar Parnicki, a ostatniego meczu w Gorzowie nie ukończył po wywrotce Grzegorz Zengota. Klub z Wielkopolski próbuje się ratować wypożyczeniem z Abramczyk Polonii Bydgoszcz Adriana Miedzińskiego, który dopiero wraca na tor po ubiegłorocznym, koszmarnym wypadku w Zielonej Górze. Na „Jancarzu” „Miedziak” nie zdobył żadnego „oczka”, przyjeżdżając w swoich trzech startach daleko za rywalami. Czy poprawi się w rewanżu na „Smoczyku”?
– Zawsze są emocje i stres, gdy startuje się pierwszy raz po tak długiej przerwie i po takich wydarzeniach, jakie mnie spotkały – przyznał po występie w Gorzowie Miedziński. – Starałem się podejść do tych zawodów spokojnie i nie robić błędów. To był dla mnie dobry sprawdzian, z którego na pewno wyciągnę wnioski, by powoli wracać do normalności. Na „Jancarzu” nie trafiłem ze sprzętem. Mam jeszcze zdecydowanie za mało jazdy. Jesteśmy w połowie sezonu. Wszyscy odjechali kupę spotkań, a ja dopiero zaczynam. Cieszę się jednak, że doszło do przełamania mojej sytuacji, że znów znalazłem się w parkingu. Spróbuję wrócić, ale nie od razu Rzym zbudowano.
Jasiński i Fajfer też leżeli na torze
Gorzowian też nie omijają przykre sytuacje. Wiktor Jasiński w ostatnią niedzielę dwukrotnie zapoznał się z nawierzchnią toru, leżał również we wtorkowym meczu U-24 Ekstraligi. A we wtorek groźny upadek, skutkujący bólem lewej stopy miał w lidze szwedzkiej Oskar Fajfer. Na szczęście obydwaj nie doznali poważniejszych urazów.
– Nie ukrywam, że w poważniejszych zawodach mam trochę problemów z opanowaniem stresu. Chyba za bardzo się spinam – powiedział Jasiński. – Jestem ambitnym zawodnikiem, ale gdy połączę tę cechę ze stresem, to czasem staję się chodzącą bombą. Pracujemy na tym, by to zjawisko wyeliminować, a przynajmniej ograniczyć.
Mając w zanadrzu ogromną przewagę z „Jancarza”, stalowcy pojadą do Leszna nie tylko po bonus, ale po pełną pulę trzech punktów. Taki wynik praktycznie przesądziłby już o ich udziale w play offach.
– Takie mecze to jest walka o życie. Dosłownie i w przenośni. Bo zdobyte na torze punkty znajdują odzwierciedlenie w gratyfikacjach dla zawodników – powiedział w minioną niedzielę trener ebut.pl Stali Stanisław Chomski. – Nikt nie przyjeżdża na zawody po to, żeby się położyć. W Lesznie zrobimy wszystko, by wygrać.
Fogo Unia – ebut.pl Stal
Niedziela - godz. 19.15.
Stadion im. Alfreda Smoczyka przy ul. Strzeleckiej 7 w Lesznie.
Telewizyjna transmisja w Canal+ Sport 5.
Składy drużyn
Fogo Unia:
- 9. Bartosz Smektała
- 10. Janusz Kołodziej
- 11. Adrian Mikedziński
- 12. Maurice Brown
- 13. Jaimon Lidsey
- 14. Antoni Mencel
- 15. Damian Ratajczak
ebut.pl Stal:
- 1. Szymon Woźniak
- 2. Wiktor Jasiński
- 3. Martin Vaculik
- 4. Oskar Fajfer
- 5. Anders Thomsen
- 6. Oskar Paluch
- 7. Mateusz Bartkowiak
Sędziuje: Krzysztof Meyze z Bydgoszczy.
Czytaj również:
Wow! Co za numer! Chylińska śpiewała swoje hity w koszulce Stali Gorzów
Krychowiak kończy z kadrą!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Te popularne seriale wracają na ekrany tej jesieni. Sprawdź, co o nich wiesz - QUIZ
- Nowa żona Ronaldo: czwarta i młodsza od niego o 14 lat. Takie było ich wesele [WIDEO]
- Nowy "Znachor" to najlepsza ekranizacja w historii? Tym się różni od starego klasyka
- Zginęła trzyosobowa rodzina! Uderzył w nich z prędkością 253 km/h - WIDEO