Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowe gwiazdy i kibice podziękowali Piotrowi Protasiewiczowi za lata świetnej jazdy

Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Cezary Konarski
Cezary Konarski
Wideo
od 16 lat
Mistrzostwa Piotra Protasiewicza oficjalnie zakończyły piękną, usłaną wieloma sukcesami, żużlową karierę wychowanka Falubazu Zielona Góra. Na benefisowy turniej dotarło wielu znakomitych zawodników. Upominków, uścisków, wzruszających słów padło mnóstwo. A po zawodach bohater imprezy tonął w objęciach swoich fanów.

Gwiazdą pierwszej wielkości był oczywiście indywidualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik. Ale to nie zawodnik Motoru Lublin triumfował na zielonogórskim torze, zajął trzecie miejsce. Wygrał jego klubowy kolega Jarosław Hampel, a drugi był Emil Sajfutdionow (Apator Toruń).

Jarosław Hampel: Ponad 30 lat był w wielkiej formie

- Piotr to wielka postać w świecie żużlowym. Ponad 30 lat był w wielkiej formie, zawsze profesjonalnie przygotowany, na najwyższym poziomie. Po kontuzjach też zawsze potrafił wrócić mocny. Jest przykładem dla wielu sportowców - mówił po zawodach Jarosław Hampel. - Wiele fajnych wyścigów odjechałem z Piotrem w Zielonej Górze, jeżdżąc w barwach Falubazu.

25 marca w Zielonej Górze odbyły się Mistrzostwa Piotra Protasiewicza.  Kibice pięknie dyrygowali całym turniejem. Niesamowity doping! ZOBACZ ZDJĘCIA Z TRYBUN >>>

No i to rozumiemy! Niesamowity doping kibiców na Mistrzostwa...

Piotr Protasiewicz: Jak rano spadł deszcze, to ryczeć mi się chciało

- Przez ostatni tydzień towarzyszył mi duży stres, po sto razy dziennie oglądałem wszelkie prognozy pogody i jak rano przed zawodami spadł deszcze, to ryczeć mi się chciało – mówił Piotr Protasiewicz. – Później trochę słońca i wiatru sprawiło, że można było przygotować tor do jazdy. Wszyscy zawodnicy stanęli na wysokości zadania, nikt nie marudził. Wiedzieli, że tor jest trudny, dlatego był plan, żeby odjechać trzy serie. Udało się jednak przeprowadzić wszystkie pięć i było też trochę ścigania. Szczerze mówiąc, w trakcie turnieju bardziej denerwowałem się, niż wcześniej swoim ściganiem. Impreza była wielkim wyzwaniem, dlatego kieruję duże ukłony w stronę wszystkich pracowników zielonogórskiego klubu, bo gdyby nie oni, na pewno turniej by się nie odbył. Wielkie podziękowania należą się zawodnikom za to, że przyjechali i ścigali się. Wielkie dzięki dla kibiców, że w taką niepewną pogodę przyszli na stadion. Warto więc było podenerwować się, choć trochę zdrowia mnie to kosztowało. Potrzebuję teraz kilku dni urlopu.

WIDEO: Piotr Protasiewicz, dyrektor Falubazu Zielona Góra z nagrodą specjalną 60. Sportowego Plebiscytu „Gazety Lubuskiej”

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska