Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwiadowcy ze Świętoszowa są najlepsi w wojskach lądowych

(th)
Jednym z zadań dla zwiadowców był bieg z dziesięciokilogramową skrzynką na dystansie 1.500 metrów.
Jednym z zadań dla zwiadowców był bieg z dziesięciokilogramową skrzynką na dystansie 1.500 metrów. fot. Archiwum
Na poligonie w Drawsku Pomorskim zakończyły się trzydniowe zawody pododdziałów rozpoznawczych wojsk lądowych. Najlepsi w nich okazali się żołnierze ze Świętoszowa.

Ośmioosobowe drużyny z 10. batalionu rozpoznawczego Strzelców Konnych w Żaganiu i kompanii rozpoznawczej 10. Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie reprezentowały 11. Lubuską Dywizję Kawalerii Pancernej.

Zawodnicy rywalizowali w sześciu konkurencjach o puchar dowódcy wojsk lądowych. - W pierwszym dniu wykonali strzelanie na celność, gdzie bezkonkurencyjni okazali się zwiadowcy ze Świętoszowa, wygrywając zespołowo oraz zajmując drugą lokatę indywidualnie - opowiada oficer prasowy 11. LDKPanc mjr Marek Zieliński.

W kolejnej konkurencji należało wykazać się znajomością sylwetek sprzętu bojowego obcych państw. Pierwszy dzień kończyły natomiast wyścigi na torze przeszkód o długości 1,5 tys. m. - To prawdziwie zespołowa konkurencja, wymagająca współpracy całej drużyny, gdyż oprócz kompletu uzbrojenia, niesiono po dwie skrzynki na amunicję, ważące po 10 kilogramów każda - wyjaśnia major Zieliński.

Kolejnego dnia drużyny prowadziły obserwację i wykrywanie celów. Cele rozmieszczone na przestrzeni kilku kilometrów były "wcinane" z dokładnością do kilkunastu metrów. Nad przebiegiem konkurencji czuwał oficer artylerii. Prawdziwym sprawdzianem dla zwiadowców było zadanie, które polegało na natychmiastowym wykonaniu strzelania drużyną po biegu na 3 kilometry.- Tu najlepsi ponownie okazali się zwiadowcy ze Świętoszowa nie dając szans żadnej tarczy.

- Ostatni dzień, który wczesnym świtem przywitał zwiadowców deszczem, miał być weryfikacją ich sił fizycznych i odporności psychicznej - zaznacza M. Zieliński.
- 50 kilometrów marszobiegu z wykonywaniem zadań taktycznych, sprawnościowych oraz logicznych to nie była zabawa. Nasz zespół pokonał ją w czasie niespełna 10 godzin, przypieczętowując zwycięstwo w zawodach. - opowiada dowódca zwycięskiej drużyny kapral Zenon Małycha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska