Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy z KGHM poskarżyli się premierowi Tuskowi

Anna Białęcka
fot. Anna Białęcka
Związkowcy z KGHM boją się o przyszłość swojej firmy. Od kilku lat Skarb Państwa, jako największy udziałowiec, przejmuje niemal cały zysk miedziowego koncernu. Od 2006 roku na dywidendy przeznaczono ok. 7,7 mld zł. Zarząd spółki przekonuje, że będzie walczył o pozostawienie zysku w miedziowej kasie. A za 2008 rok, to moze byc około 2,8 mln zł.

Swoje obawy i ocenę sytuacji przekazali premierowy Donaldowi Tuskowi.

"Panie Premierze. Pytamy, jak długo jeszcze polski rząd, którym Pan kieruje, będzie pozwalał na wyniszczanie i postępujący upadek Polskiej Miedzi? Pyta Pana ponad dziesięć tysięcy członków Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. Pyta Pana dziesięć tysięcy naszych rodzin, które boją się o swoją przyszłość. Pytają Pana setki tysięcy mieszkańców Dolnego Śląska, których los jest nierozerwalnie związany z Zagłębiem Miedziowym."

Tak zaczyna się wielostronicowy list do premiera. Wysłali go działacze Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.

To rabunkowa gospodarka?

Autorzy zwracają uwagę premierowi na wiele problemów dotyczących spółki. "Od ponad trzech lat rządy prawicy i liberałów gospodarczych - Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej traktują Polską Miedź jak łup polityczny, wyprowadzając ze spółki cały zysk, obsadzając na odpowiedzialnych i trudnych stanowiskach niekompetentnych i służalczych partyjnych kolesiów, którzy hutę lub kopalnię zobaczyli po raz pierwszy w życiu, gdy zasiedli w prezesowskim czy dyrektorskim fotelu."

W 2006 roku na dywidendy dla akcjonariuszy z KGHM wypłynęło do akcjonariuszy 7,2 mld zł. Największym udziałowcem jest Skarb Państwa. I to on otrzymuje największa gotówką, a także ma decydujący głos dotyczący wysokości dywidendy.
"Ta rabunkowa gospodarka wobec Polskiej Miedzi - największego pracodawcy nie tylko w Zagłębiu Miedziowym, ale na całym Dolnym Śląsku - spowodowała, że nie podjęto żadnych inwestycji, które są niezbędne, aby KGHM mógł funkcjonować i rozwijać się."

- Wskazaliśmy także na konkretne skutki niekompetencji i ciągłego paraliżu decyzyjnego władz spółki - mówi szef ZZPPM Ryszard Zbrzyzny. - Nie są realizowane ważne dla jej funkcjonowania inwestycje.

Nie inwestują

Najważniejsze z tych nie realizowanych, wskazane przez związkowców to: modernizacja i rozbudowa własnej energetyki opartej na poza systemowych złożach gazu, co wpłynęłoby na poważną obniżkę kosztów produkcji miedzi, prace udostępniające nowe obszary wydobywcze rud miedzi, przedłużające funkcjonowanie KGHM o kolejnych kilkadziesiąt lat oraz wprowadzanie bardziej wydajnych i efektywnych technologii wytopu miedzi w hutach KGHM.

- Dziś te inwestycje byłyby solidnym fundamentem do budowania przyszłości Polskiej Miedzi i w istotnym stopniu przyczyniłyby się do obniżenia kosztów produkcji - zapewnia Zbrzyzny. - Stanowiłyby też swoistą tarczę ochronną dla spółki zmuszonej do twardej walki o przetrwanie na światowych rynkach w okresie pogłębiającej się dekoniunktury.

"Brak rzetelnej i szybkiej odpowiedzi przyjmiemy jako obojętność Premiera i jego Rządu wobec przyszłości tysięcy górników, hutników, wobec całej załogi Polskiej Miedzi. Brak odpowiedzi i podjęcia rzetelnej dyskusji z załogą przyjmiemy jako postawę cynicznego właściciela, dla którego w obliczu kryzysu najmniejszym zmartwieniem są pracownicy."

Prezes jest za inwestowaniem

Tyle, jeśli chodzi o główne zarzuty związkowców. A jakie jest stanowisko w sprawie listu zarządu Polskiej Miedzi? - Nie komentujemy tego listu, bo to jest opinia pana Zbrzyznego, choć z wieloma z tych zarzutów nie zgadzamy się - powiedział rzecznik KGHM Przemysław Ziółek.

W sprawie dywidendy rzecznik przekonuje, że zarząd jest zdania, iż jak najwięcej pieniędzy powinno pozostać w kasie miedziowego koncernu. - Stanowisko zarządu na temat dywidendy prezes Mirosław Krutin przedstawił także związkom zawodowym - dodaje. - Prezes zapewnił, że zrobi wszystko, by jak największa część zysku pozostała w firmie. Te pieniądze, w dobie kryzysu gospodarczego, będą spółce bardzo potrzebne.

Jednak ostateczne zdanie i tak należeć będzie do największego akcjonariusza, czyli do Skarbu Państwa. To właśnie on, podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, będzie mógł spokojnie przeforsować swoje stanowisko. Taka decyzja musi zapaść do 30 czerwca. Zazwyczaj podejmowana jest pod koniec maja.

- W KGHM prowadzono jest wiele inwestycji - powiedział P. Ziółek. - To budowa pieca w głogowskiej hucie i bloków parowo - gazowych, niezbędnych do wytwarzania własnej energii elektrycznej. Przygotowywanie dokumentacji jest w toku i na pewno te inwestycje nie zostaną przerwane. Także o tym związki były informowane.

Te inwestycje, jak argumentuje rzecznik, muszą być kontynuowane, gdyż zarząd nie planuje zmniejszenia wydobycia i produkcji miedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska