Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwierzęta nam uciekają, czyli co z naszym minizoo

(kali)
- Ogród botaniczny jest fajny. Czekamy teraz z niecierpliwością na zwierzyniec - mówi pani Ela z 2,5-letnią córką Kasią
- Ogród botaniczny jest fajny. Czekamy teraz z niecierpliwością na zwierzyniec - mówi pani Ela z 2,5-letnią córką Kasią Kacper Kubiak
Po wakacjach miała na nas czekać atrakcja. Kozy, daniele, papugi, czyli zwierzyniec przy ogrodzie botanicznym. Jednak inwestycja, która miała zakończyć się do października, nawet się nie rozpoczęła. Dlaczego?

Okazuje się, że na ogłoszony przez miasto przetarg nikt się nie zgłosił. Czy będzie drugi? Co odstrasza budowlańców? Kiedy ewentulanie będziemy mogli wybrać się do minizoo? Czy poślizg nie zagrozi polsko-niemieckiemu projektowi? Bo pieniądze na inwestycję pochodzą z unijnych funduszy...

Zwierzęta nam uciekają. Co dalej z zielonogórskim minizoo?

Na daniele i papugi poczekamy dłużej. Nikt nie chce wybudować zwierzyńca. Miasto ogłosi drugi przetarg.
Mateusz Borawski mieszka w bloku, niedaleko ogrodu botanicznego. Ucieszył się na wieść, że po sąsiedzku powstanie minizoo. On jak i jego młodsza siostra Ewelinka bardzo lubią zwierzaki.
- Martwimy się, że po wakacjach nie znajdziemy tu zwierząt. Czytaliśmy wiosną w gazecie, że inwestycja ma się zakończyć do października. Niebawem sierpień, a nic się tu nie dzieje. Dlaczego? - dziwi się mama Mateusza i Eweliny - Ewa Borawska.
Miasto 26 czerwca ogłosiło przetarg na przygotowanie miejsc dla danieli, zagród dla kóz czy woliery dla kaczek, ptaków, gryzoni. Oferty można było składać do 10 lipca br. Ale żaden wykonawca się nie zgłosił.

- Jak miał się zgłosić, skoro powymyślano tam takie cuda jak chwiejące się, gadające drzewo, wodospady, sztuczne zwierzęta! - usłyszeliśmy w jednej z firm budowlanych.
- Drugi przetarg zostanie ogłoszony do końca tygodnia - mówi Monika Wiśniewska z biura prezydenta miasta. - Nic się nie zmieni w zakresie jego realizacji.
To pierwszy etap inwestycji. Może więc lepiej byłoby skupić się w nim na zagrodach i prawdziwych zwierzętach? W magistracie słyszymy, że wykonanie zagród i wpuszczenie wszędzie prawdziwych zwierząt to przede wszystkim wymagania powierzchniowe, a te w pierwszym etapie są dosyć ograniczone. Inne inwestycje tego typu pokazują, że warto łączyć typowe oglądanie zwierząt z innymi atrakcjami, bo wtedy każdy może znaleźć
coś dla siebie.

  • Czy zwierzyniec będzie współgrał z ogrodem botanicznym? Tam nie ma takich
    sztucznych atrakcji? - dopytujemy. Odpowiedź brzmi: Ogród botaniczny cieszy się mniejszym powodzeniem, dlatego zdecydowano w ramach zwierzyńca ująć atrakcje, wzorem innych tego typu miejsc, chętnie odwiedzanych.
    Minizoo miało być gotowe w październiku br. A teraz?
    - Jeśli zgłoszą się wykonawcy dysponujący odpowiednim potencjałem, to istnieje
    możliwość ukończenia zadania do końca bieżącego roku - wyjaśnia Monika Wiśniewska.

Koszt inwestycji to milion złotych. Pieniądze pochodzą z funduszy unijnych. Bo zwierzyniec to wspólny z Cottbus projekt (tam powstanie wybieg dla tygrysów). Czy terminowy poślizg nie zagrozi inwestycji?
- Nie. Mamy jeszcze czas, żeby zrealizować ten projekt - zapewnia M. Wiśniewska.
W kolejnych latach zwierzyniec miałby być rozbudowany o tzw. dziką część.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska